Gorzowska przeszkoda

Obok Proshchenko i Pawlak, do drużyny dołączyła jeszcze Jankowska (dawniej Krystofova), która miała roczną przerwę i w ostatniej chwili, młoda Ukrainka Mircheva. Tymczasem ekstraklasa stawia dużo większe wymagania i o punkty jest niezwykle trudno. Potwierdziły to pierwsze kolejki i tylko jedna, jak do tej pory wygrana na koncie podopiecznych trenera Sławomira Depty. W Pabianicach najbardziej żałują porażki we własnej hali z Ineą AZS-em Poznań, zaledwie jednym punktem. Zespół chwalony jest za grę, ambicję, ale nie przekłada się to na wygrane. Szczególnie trudno o nie teraz, kiedy rywalami są zespoły, kandydujące do miejsc medalowych. Po przegranej z Lotosem i Wisłą Can Pack, pabianiczanki czeka trzeci bardzo trudny pojedynek. W sobotę Aflofarm Vicard walczy w Gorzowie z niepokonanym AZS PWSZ. Trener Depta i jego podopieczne zapowiadają walkę o punkty, a kibice liczą po cichu na niespodziankę. Wszak każda seria kiedyś się kończy, a pabianiczanki nie mają nic do stracenia. PTK Aflofarm Vicard już w piątek po porannym treningu pojechał do Gorzowa, niestety bez Oleny Proshchenko. Dla Ukraińskiej rozgrywającej ten sezon jest niezwykle pechowy i po raz trzeci z powodu kontuzji będzie pauzowac przez kilka tygodni.