Rafał Sroka: FGE jedną z najlepszych lig w Europie

Skąd to stwierdzenie? Przede wszystkim tyle znakomitych koszykarek nigdy jak dotąd nie rywalizowało w jednym sezonie na polskich parkietach. Z krajowych zawodniczek w zasadzie poza Agnieszką Bibrzycką i wracającą do koszykówki Małgorzatą Dydek wszystkie najlepsze i najbardziej utalentowane koszykarki starszego i młodszego pokolenia zasiliły kluby Ford Germaz Ekstraklasy. Rozgrywki nie byłyby jednak tak atrakcyjne gdyby nie wybitni "obcokrajowcy". A w obecnym sezonie śmiało można powiedzieć urzeka nas swoją grą rekordowa liczba znakomitości zza granicy, mających za sobą bogatą karierę sportową w tym występy na Igrzyskach Olimpijskich czy też w lidze WNBA. Przyjrzyjmy się więc zespołom FGE. W Krakowie swoją grą zachwycają Chamique Holdsclaw i Dominique Canty wspierane m.in. przez znakomite Europejki Jelenę Skerović i Martę Fernandez i już widać efekty pracy i potencjału tej drużyny, bo z pewnością zwycięstwa w Orenburgu i Pecsu to bardzo dobry prognostyk na przyszłość w rozgrywkach Euroligi. Kibice w Gdyni będą mieli okazję podziwiać m.in Mistrzynię Olimpijską z Pekinu, czołową koszykarkę WNBA Tamikę Catchings, a już dziś swoje nieprzeciętne możliwości w lidze potwierdzają Alana Beard, Emilija Podrug i Ivana Matovic. O tym jak wiele dla zespołu znaczy trio Anna Breitreiner - Katarina Zohnova - Lindsay Taylor mogą powiedzieć sympatycy liderującego w tabeli zespołu z Gorzowa. Siła podkoszowa CCC to także zagraniczne wsparcie w osobach Amishy Carter i Jillian Robins. Marsz w górę tabeli zespół z Polkowic w dużej mierze zawdzięcza właśnie tym zawodniczkom. Z kolei nieprzeciętne umiejętności prowadzenia gry przez Okeishę Howard widać w grze znakomicie spisującego się w ostatnim czasie zespołu INEI AZS Poznań. Są też wielkie indywidualności w zespołach, które znajdują się obecnie na dalszych miejscach w tabeli Ford Germaz Ekstraklasy. I tu wspomnieć należy z pewnością o Ryan Coleman, która już trzeci sezon zachwyca grą w Polsce i jest obecnie prawdziwą liderką punktową zespołu Finepharmu AZS Kolegium Karkonoskie i całych rozgrywek, czy najlepiej zbierająca w lidze koszykarka MUKS-u Poznań Djenebou Sissoko. Tak duża liczba klasowych zawodniczek w większości klubów sprawia, że liga jest nie tylko mocna sportowo, ale i bardzo wyrównana. Z całym szacunkiem dla naszych południowych sąsiadów w Czechach dominacja utytuowanej drużyny Gambrinusa Brno nad pozostałymi zespołami jest widoczna. W polskiej lidze Wisła mimo, że wygrywa w tym sezonie w Eurolidze, rywalizuje w Polsce z trudniejszymi przeciwnikami, o czym mogła się przekonać m.in w spotkaniach z KSSSE PWSZ Gorzów i Energią Toruń. Mógłbym zostać posądzony o kurtuazję pisząc czyja w tym zasługa, że dziś Ford Germaz Ekstraklasa dołączyła do grona najbardziej elitarnych lig w Europie, ale należy to podkreślić. Dołączyliśmy do europejskiej elity dzięki znakomitej organizacji rozgrywek przez Polską Ligę Koszykówki Kobiet, przyciagnięcie sponsorów , a także dzięki nawiązaniu stałej współpracy z Telewizją Polską.Wspomniane czynniki mają niebagatelny wpływ na podnoszenie z roku na rok poziomu koszykówki kobiet w wydaniu ligowym. Tak wysoki poziom nie byłby również możliwy gdyby nie zaangażowanie prezesów, działaczy i wszystkich ludzi pracujących w klubach. Tylko oni wiedzą bowiem jak trudnym i czasochłonnym zadaniem jest strona organizacyjna, by drużyna mogła profesjonalnie funkcjonować. Nie sposób oczywiście nie wspomnieć także o ogromnej roli, jaką w profesionalnym sporcie odgrywają prywatni sponsorzy, lokalne firmy oraz władze miejskie. No i wreszcie Ci , dla których tak naprawdę grają drużyny i zawodniczki. Mam tu na myśli oczywiście kibiców, których rekordowa liczba zasiada w tym roku na trybunach, czyniąc widowiska jeszcze bardziej atrakcyjnymi. Wszystko sprawia, że dziś śmiało można powiedzieć, iż Ford Germaz Ekstraklasa należy do jednej z najlepszych lig w Europie zarówno pod względem sportowym jak i organizacyjnym.