Mecz na szczycie FGE w Krakowie

Po 11 seriach spotkań mistrzynie Polski zajmują drugie, a koszykarki CCC czwarte miejsce w ligowej tabeli. Po falstarcie na początku rozgrywek i porażkach z Energą Toruń i MUKS-em Poznań, ekipa z Polkowic odnotowała imponującą serię siedmiu kolejnych zwycięstw. Passę CCC udało się przerwać dopiero wicemistrzyniom Polski. Lotos PKO BP Gdynia pokonał w ubiegłym tygodniu drużynę Krzysztofa Koziorowicza 85:70. Co ciekawe koszykarki CCC jeszcze lepiej niż we własnej hali spisują się na wyjazdach, co wróży zacięte widowisko w sobotnie popołudnie. Z czterech potyczek wyjazdowych drużyna aż czterokrotnie wracała do Polkowic z tarczą. Żelazną piątkę CCC tworzą; Daria Mieloszyńska, Jillian Robbins, Amisha Carter, Justyna Jeziorna i Agata Gajda, która jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentowała barwy Wisły Can-Pack. Zawodniczki te rozpoczynały każde z 10 dotychczas rozegranych spotkań w wyjściowym składzie. Krakowianki przystąpią do meczu podrażnione porażką z Halconem Avenida Salamanka. Porażką, której można było uniknąć. - Jestem trochę zawiedziona, bo przeciwnik był w naszym zasięgu. Dobrze zaczęłyśmy, ale w pewnym momencie zaczęły się problemy. W drugiej połowie słabiej broniłyśmy, a do tego przyszły problemy ze skutecznością rzutów wolnych - powiedziała po spotkaniu z hiszpańską drużyną Anna Wielebnowska. Wiślaczki nie miały zbyt wiele czasu na regenerację przed starciem z CCC. Oprócz problemów, jakie niesie za sobą napięty kalendarz, trenerowi Wojciechowi Downar-Zapolskiemu sen spędzają z powiek problemy zdrowotne. Praktycznie nie ma tygodnia, by któraś z koszykarek nie zgłaszała większych lub mniejszych urazów. Od dłuższego czasu z gry wyłączona jest Agnieszka Pałka, a z powodu bólu kolana nie gra liderka Wisły Can-Pack, Chamique Holdsclaw. Wisła Can-Pack Kraków – CCC Polkowice, sobota godzina 16. Bilety do nabycia w kasie przed rozpoczęciem spotkania.