60 urodziny Mieczysława Krawczyka

Humor prezesa Krawczyka w poniedziałek nie opuszczał. Na urodzinowy prezent, którym była wiatrówka powiedział ze śmiechem, że to wyraźny znak, że "już czas sobie w łeb strzelić". Ale oczywiście symbolika tego prezentu była zupełnie inna - chodzi o ustrzelenie kolejnego tytułu mistrza Polski. Tego samego prezesowi życzył prezydent Gdyni Wojciech Szczurek w czasie gali gdyńskiego sportu w Teatrze Muzycznym. - Lotos PKO BP Gdynia nie pierwszy raz został najlepszą drużyną roku. To wizytówka miasta, klub niezwykle utytułowany, ale tych wszystkich sukcesów nie byłoby bez Mietka Krawczyka. Mam nadzieję, że prezes jeszcze przez wiele lat będzie działał na rzecz gdyńskiego basketu i zarażał entuzjazmem i miłością do koszykówki kolejne osoby - mówił prezydent Szczurek. Nie mogło też zabraknąć prezentu od zawodniczek. W imieniu drużyny Paulina Pawlak wręczyła prezesowi Krawczykowi okazałą torbę a w niej... ciepłe kapcie. - Coraz bardziej dają mi do zrozumienia, że czas już odejść na emeryturę, włożyć kapcie i wieść spokojne życie staruszka - tak skomentował ten prezent wyraźnie rozbawiony Mieczysław Krawczyk. O emeryturze oczywiście nie ma mowy. Taki wyraz podobnie nie występuje w osobistym słowniku prezesa.