Niespodzianki być nie powinno

Podopieczne trenera Krzysztof Koziorowicza mają ostatnio wspaniałą passę. Wygrały dziewięć ligowych potyczek z rzędu i wiele wskazuje na to, że ta seria będzie kontynuowana także dziś. Polkowiczanki imponują walecznością, zadziorną obroną, niekonwencjonalnym atakiem oraz wspaniałą kondycją. To wszystko razem sprawia, że mało który zespół jest w stanie grać z nimi jak równy z równym przez całe czterdzieści minut. - Filozofia naszej gry opiera się na maksymalnym zaangażowaniu w każdym meczu, a także agresywnej obronie, dzięki której możemy wyprowadzać szybkie kontrataki - wyjaśnia trener CCC. Polkowiczanki grają koszykówkę nie tylko efektywną, ale także efektowną, a w drużynie wciąż są rezerwy. Dlatego też coraz częściej obok tuzów ekstraklasy także zespół z Polkowic wymieniany jest w gronie pretendentów do medali. Tym bardziej, że atmosfera jest bardzo dobra, dziewczyny tworzą monolit zarówno na parkiecie, jak i poza nim, a jak wiadomo to często ma dla sportowych sukcesów znaczenie kluczowe. Dzisiejszy rywal "pomarańczowych" - ŁKS do ligowych potentatów nie należy. Spośród dwudziestu meczów rozegranych w ekstraklasie łodzianki tylko czterokrotnie zwyciężały. I doprawdy niewiele wskazuje na to, że dziś poprawią ten bilans. Możemy być jednak pewni, że będą się starały z całych sił. Realna ocena potencjału obydwu zespołów wskazuje, że szanse ŁKS-u nie są zbyt duże. Tego rodzaju rozważania przedmeczowe niewiele znaczą, bo, jak mówi trener Koziorowicz, w każdym meczu trzeba udowodnić swoją wyższość nad rywalem. Czy polkowiczanki zrobią to dziś po raz dziesiąty z rzędu? Warto przekonać się osobiście. Początek meczu w hali przy ulicy Dabrowskiego o godzinie 18.