Szansa na piąte zwycięstwo

Rybniczanki przegrały sześć kolejnych spotkań a w swoim ostatnim meczu uległy MUKS-owi aż 44:63. Najlepszą zawodniczką ROW była w Poznaniu Aleksandra Chomać, zdobywczyni 16 punktów. Zespół stawiany przed sezonem w gronie "tych lepszych" zakontraktował znakomite koszykarki (Elżbieta Międzik, Jia Perkins, Kasha Terry, Naketia Swanier, LaTangela Atkinson), które jednak w trakcie sezonu opuściły Rybnik. W tej chwili sytuacja kadrowa przedstawia się nieciekawie. Trzon tworzą Nataliya Trafimava, Aleksandra Chomać i Magdalena Radwan. Do zespołu dołączyły w trakcie rozgrywek doświadczone: Agnieszka Jaroszewicz (powrót po kontuzji) oraz Monika Siwczak (z PKM Dudy Super-Pol Leszno), lecz nie są one w najwyższej dyspozycji. Resztę składu stanowią młode zawodniczki, które nie są w stanie udźwignąć ciężaru ekstraklasy. W tej sytuacji to gospodynie sobotniego spotkania są zdecydowanymi faworytkami, gdyż Mirosław Trześniewski dysponuje zdecydowanie dłuższą i bardziej wartościową ławką. Łodzianki w minionej kolejce doznały bolesnej, acz planowej, porażki w Polkowicach z CCC (47:84). Teraz chcą odnieść zwycięstwo, przybliżające je do utrzymania w lidze. Należy jednak pamiętać iż łodziankom zdarzają się przestoje w grze, co rybniczanki będą chciały z pewnością wykorzystać. W związku z tym sobotnia konfrontacja w Łodzi zapowiada się emocjonująco. W pierwszym spotkaniu obu drużyn górą był UTEX, który pokonał łodzianki 76:73. A najwięcej punktów dla Rybnika zdobyły nie grające już Atkinson i Międzik - po 17. W ŁKS najskuteczniej zagrały wtedy Alicja Perlińska – 25 punktów, oraz Katarzyna Kenig 20. Mecz w hali przy al. Unii Lubelskiej 2 rozpocznie się w sobotę o godzinie 18:30. Bilety w cenie 8 złotych do nabycia w kasie.