Inea AZS Poznań odrabia straty

Niedzielne spotkanie było zupełnie innym widowiskiem niż to rozegrane przed tygodniem w Lesznie. Podopieczne trener Katarzyny Dydek mecz zaczęły z większą werwą i zaangażowaniem co po kilku minutach znalazło odzwierciedlenie na tablicy wyników. Po 5 premierowych minutach miejscowe prowadziły 11:9, by zaledwie dwie minuty później swoje prowadzenie powiększyć do stanu 17:9. Ostatecznie pierwsze dziesięć minut zdecydowanie dla gospodyń (29:17). W drugiej kwarcie gra nieco się wyrównała nadal jednak przebieg wydarzeń kontrolowała drużyna ze stolicy Wielkopolski. Bardzo dobre zawody w szeregach akademiczek rozgrywała Amerykanka – Okeisha Howard (23 punkty). Popularną "Oki" dzielnie wspierały również Joanna Walich (18 "oczek") oraz Agnieszka Skobel, która na konto swoje i drużyny zapisała 25 punktów. Głównie dzięki grze wymienionej wcześniej trójki poznanianki utrzymywały 13, 15-punktową przewagę nad rywalkami. Ostatecznie po pierwszej połowie spotkania INEA wygrywała 54:38. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Drużyna z Poznania cały czas utrzymywała spokojny dystans punktowy do przeciwniczek. Mimo tego dziewczęta trenera Jarosława Krysiewicza nie poddawały się. Świetnie spisywała się liderka gości Katarzyna Krężel (16 punktów), dzielnie wtórowała jej również powracająca do dawnej dyspozycji Aleksandra Drzewińska (18 "oczek"). Młodsze koleżanki starała się wspomóc najbardziej doświadczona w leszczyńskiej ekipie Edyta Krysiewicz. Mozolne odrabianie dystansu przyniosło oczekiwany efekt. Różnica między obiema ekipami zmalała raptem w pewnej chwili do siedmiu punktów (80:73). Na więcej nie pozwoliła jednak INEA, która w końcówce wykorzystała błędy przyjezdnych, zachowała więcej zimnej krwi w decydujących fragmentach pojedynku. Ostatecznie po bardzo zaciętym i wyrównanym boju INEA AZS Poznań pewnie pokonała PKM Dudę Super-Pol Leszno 91:77.