CCC coraz bliżej brązu

Pierwsza kwarta była wyrównana, zakończyła się jednopunktowym zwycięstwem wiślaczek 25:24. W drugiej części gry zarysowała się przewaga CCC. Rywalki odskoczyły krakowiankom na dystans kilku "oczek", a na dwie minuty przed końcem pierwszej odsłony ekipa z Polkowic prowadziła nawet 44:33. Na przerwę do szatni drużyny schodziły przy stanie 48:39 dla CCC. Po przerwie Wisła Can-Pack zaprezentowała nieco większą wolę walki, ale ciągle utrzymywała się kilkupunktowa przewaga CCC. Na początku czwartej kwarty pogoń wiślaczek wreszcie przyniosła efekt. Krakowianki doszły CCC na dystans dwóch punktów (54:56). Od tego momentu toczyła się walka kosz za kosz. Na sześć i pół minuty przed końcem bardzo ważne punkty dla CCC zdobyła Daria Mieloszyńska. Reprezentantka Polski trafiła zza linii 6,25m i drużyna z Polkowic prowadziła 61:56. Kilka akcji później CCC prowadziło już 70:60 i stało się jasne, że nie da już sobie wydrzeć drugiego zwycięstwa w serii. Porażka 65:72 na własnym parkiecie w bardzo trudnej sytuacji stawia wiślaczki. Może nawet oznaczać pożegnanie się z podium mistrzostw kraju. Aby tak się nie stało Wisła Can-Pack będzie musiała dwa razy z rzędu pokonać teraz CCC. Po tym, co podopieczne trenera Wojciecha Downar-Zapolskiego zaprezentowały w dotychczasowych potyczkach, można stwierdzić, że będzie to bardzo trudne zadanie. Pierwszy mecz o wszystko dla krakowianek już w środę we własnej hali (18.30). Jeśli wygrają, to o losach medali zadecyduje sobotni mecz w Polkowicach.