Ciężka przeprawa z Liderem

- Po pierwszej połowie chyba już wszystkim wydawało się, że jest po meczu, jednak zespół Lidera się podniósł i zagrał kapitalnie, na szczęście końcówka należała do nas i to my możemy cieszyć się ze zwycięstwa - mówił po meczu trener Dariusz Maciejewski. Pierwsza połowa, to spokojna gra akademiczek i powolne budowanie przewagi, która osiągnęła już nawet 20 punktów. Po przerwie jednak zawodniczki z Pruszkowa zaczęły odrabiać to, co straciły do przerwy. Z minuty na minutę przewaga gospodyń zaczęła topnieć. Na początku czwartej kwarty KSSSE prowadził już tylko trzema punktami. - Po przerwie nasze rywalki miały bardzo dużo szczęścia przy rzutach zza linii 6,25 metrów. Wpadały im rzuty nawet z nieprzygotowanych pozycji, stąd taki wynik - powiedziała po meczu Justyna Żurowska. Końcówka meczu należała już wyłącznie do gorzowianek. Trenerzy uspokoili i przede wszystkim poukładali grę wicemistrzyń Polski na tyle, że nie dały już one sobie wyrwać czwartej wygranej w sezonie.