UTEX ROW - Blachy Pruszyński Lider (wypowiedzi)

Jacek Rybczyński, Blachy Pruszyński Lider Pruszków
- Chcieliśmy sobie zapewnić spokój w walce o ósemkę. Niestety przegraliśmy i bój będzie trwał do samego końca rundy zasadniczej. Jako były zawodnik wiem, że są takie spotkanie kiedy nic się nie układa. Dzisiaj padło nam wszystko. Gra w obronie, w ataku, komunikacja w zespole. W naszą grę wkradała się bezmyślność. Cieszę się z jednego - takie mecze się nie powtarzają. Od poniedziałku zaczynamy pracę przed kolejnym, niezwykle ważnym spotkaniem. Mam nadzieję, że go wygramy i nie popełnimy tylu błędów co dzisiaj. Mirosław Orczyk, UTEX ROW Rybnik
- Gratuluję mojej drużynie zwycięstwa. Dedykuję je naszemu kapitanowi, który z powodów zdrowotnych nie mógł dziś być z nami. Dzisiejszy mecz pokazał, że warto pracować, trenować. Cieszę się z tego, że drużyna zrealizowała założenia taktyczne. W drugiej połowie udało obronić się przed Shields, która zdobyła tylko 4 punkty, a w pierwszej 16. Zespołowa obrona była kluczem do zwycięstwa. Idziemy do przodu i to cieszy. Zachowujemy jednak spokój, przed nami jeszcze wiele ważnych i trudnych meczów. Lidia Kopczyk, Blachy Pruszyński Lider Pruszków
- Dzisiaj kompletnie nie realizowałyśmy założeń przedmeczowych. Trudno to wytłumaczyć, nie wiem co się stało. W każdym elemencie grałyśmy do tyłu. Jak nie idzie w ataku, należy grać obroną, dziś nie udało nam się zrealizować tego scenariusza. Być może brak zegara na początku meczu spowodował, że nasz zespół był tak bardzo rozregulowany. Mam nadzieję, że taki mecz już się nie powtórzy. Katarzyna Suknarowska, UTEX ROW Rybnik
- Po ostatnim meczu byłyśmy trochę podłamane, dlatego cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa. Przed tym spotkaniem były jakieś obawy o wynik ale wzięłyśmy się w garść i pokazałyśmy, że potrafimy grać w koszykówkę. Na pewno drużyna jest juz bardziej zgrana. Amerykanki, które są dla nas kluczowe, przyjechały przed samą ligą i dlatego potrzebny był nam czas. Katarzyna Krężel, UTEX ROW Rybnik
- Kluczem do zwycięstwa była bardzo dobra gra w obronie i powstrzymanie Ashley Shields. Zadanie ułatwiła nam sama Amerykanka, która złapała trzy faule już w pierwszej połowie. Wyszłyśmy na to spotkanie bardzo skoncentrowane i grałyśmy cierpliwie. Moim zdaniem był to nasz najlepszy mecz przed własną publicznością. Teraz najważniejsze jest już optymalne przygotowanie się do meczów z Polkowicami i Odrą Brzeg. Na pewno mogę obiecać, że będziemy walczyć, a wszystko jak zwykle zweryfikuje boisko. Trzymam kciuki za to, żeby dzisiejsze zwycięstwo było początkiem serii. Ja bardzo wierzę w ten zespół.