Euroliga: MiZo Pecs rozbite!

Przy ogłuszającym dopingu i wypełnionej po brzegi hali krakowskiej Wisły - koszykarki Białej Gwiazdy stoczyły piękny i zwycięski bój z Mizo Pecs 2010. Pierwsze punkty w meczu zdobyła Wisła Can-Pack jednak zespół węgierski szybko zdołał wyrównać i wyjść na prowadzenie 10:6. Wtedy dzięki punktom Eweliny Kobryn i "trójce" Liron Cohen Biała Gwiazda objęła jednopunktowe prowadzenie 11:10. Po przerwie o którą poprosił trener MiZo Akos Fuzy Wisła Can-Pack kontynuowała skuteczną grę m.in. Marta Fernandez rzutem za 3 punkty dała Białej Gwieździe znaczną przewagę. Jednak w końcówce pierwszej kwarty zespół węgierski zdołał zniwelować różnicę do pięciu punktów. Druga kwarta była najbardziej wyrównaną częścią meczu. Trener Wisły Can-Pack Jose Hernandez w tej części meczu dał odpocząć Amerykance Janell Burse i Hiszpance Marcie Fernandez. Dzięki dobrej grze Nory Nagy-Bujdoso i Nicole Ohlde kwarta druga zakończyła się remisem 20:20, ale Biała Gwiazda wciąż miała przewagę 5 punktów, którą wywalczyła w pierwszej odsłonie pojedynku. Po przerwie dzięki znakomitej grze defensywnej - Wisła Can-Pack zdołała odskoczyć swoim rywalkom i ostatecznie odnieść wysokie zwycięstwo. W trzeciej i czwartej kwarcie węgierski zespół zdobył zaledwie 16 punktów. Wisła Can-Pack jest o jeden krok do upragnionego awansu. To jakże blisko, ale równocześnie daleko. Wisła Can-Pack Kraków - MiZo Pecs 2010 80:53 (22:17, 20:20, 20:9, 18:7)
Wisła Can-Pack: Burse 17, Cohen 16, Castro Marquez 13, Fernandez 11, Kobryn 11, Zohnova 8, Pawlak 2, Majewska 2, Kułaga 0, Skorek 0, Gburczyk 0. Statystyki