Nadchodzą niepokonane

- KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski jest jeszcze silniejszy niż podczas pierwszej konfrontacji. Doskonale zdajemy sobie sprawę jak ciężki będzie to mecz. Ale nie zamierzamy się poddać - powiedział Mirosław Orczyk, trener rybnickiego zespołu. Aby myśleć o korzystnym wyników wszystkie zawodniczki UTEX-u ROW Rybnik muszą zagrać na sto procent. W meczu z euroligowym Gorzowem nie można pozwolić sobie nawet na najmniejszy przestój. - Takie mecze wywołują dodatkowe emocje. Gorzów jeszcze w tym sezonie nie przegrał, dlatego nikogo nie trzeba przekonywać o klasie tego zespołu. Pamiętamy jednak, że do Gorzowa też nie jechaliśmy jako faworyci a mecz ten powinniśmy wygrać. KSSSE AZS PWSZ ma bardzo silną, liczną kadrę. Cały czas się rozwijają. Generalnie nie mają żadnych problemów i to się przekłada na wynik. To w tej chwili najbardziej stabilny klub w Polsce. Nam nie pozostaje nic innego jak wyjść na parkiet i walczyć. Po meczu w Poznaniu wszyscy są zdrowi, nie ma większych problemów kadrowych. Zwycięstwo nad MUKS-em było dla nas bardzo ważne, dało nam trochę oddechu. Nadal jednak musimy być skoncentrowani i poszukać jeszcze jednego, dwóch zwycięstw aby być już na sto procent w ósemce - stwierdził Orczyk. W ostatnim ligowym meczu rybniczanki pokonały MUKS Poznań 75:69. Duża w tym zasługa Katarzyny Krężel, która zdobyła 19 puntów. Nikita Bell dołożyła 17 a Whitney Boddie 16 plus 8 zbiórek i 6 asyst. Gorzowianki rozgromiły Artego Bydgoszcz 117:60. Najwięcej punktów dla KSSSE zdobyły: Sidney Spencer (28) oraz Nkolika Anosike (23). Gorzowianki mają szansę w niedzielę przedłużyć swoją imponującą serię zwyciestw w lidze do 20. Inne cele ma zespół z Rybnika. - Chcemy w naszej grze eliminować błędy, które nam się przytrafiają. Mecz z zespołem występującym w Eurolidze to dla nas bardzo cenne weryfikacja własnych umiejętności - dodał na zakończenie coach z Rybnika. Początek meczu UTEX ROW Rybnik - KSSSE Gorzów w niedzielę o godz. 17 w Pawłowicach.