Play outy czas zacząć

Lepszym bilansem meczów może pochwalić się właśnie Artego Bydgoszcz, które w fazie zasadniczej ligi wygrywało dwukrotnie. W obu pojedynkach nie brakowało emocji, a o końcowym sukcesie decydowała zimna głowa w ostatniej kwarcie meczu. ŁKS w bydgoskiej hali przegrał różnicą 3. punktów, a jego najlepszą zawodniczką była Jankowska, która kończyła zawody z dorobkiem 21. pkt. i 10. zbiórek. Wspierały ją koszykarkii zagraniczne: Novikava (12 pkt) i Oha (13 pkt i 14 zb.). Wymienione zawodniczki stanowią trzon łódzkiego zespołu, dobrze prezentuje się także rzucająca Alicja Perlińska, notująca średnio 10,8 pkt. Serię 9. porażek z rzędu przerwał ostatni mecz z głownym kandydatem do spadku, poznańskim MUKS-em. Dobre zawody rozegrała tradycyjnie Leona Jankowska, Alicja Perlińska i rozgrywająca Justyna Grabowska. To właśnie na te zawodniczki musi uczulić swoje podopieczne szkoleniowiec Adam Ziemiński. Artego po słabych zawodach w Rybniku wraca do hali Chemika po zwycięstwo. Skład zasili pauzująca z powodu kontuzji pachwiny Ryan Coleman. - Na treningach wychodzi wszystko, przychodzi do meczu i ręce drżą. Powód? Nie znam. Potrzeba nam pracy z psychologiem, a nie treningów - mówił szkoleniowiec Artego. Trener jak powiedział tak zrobił. Zawodniczki zaczęły pracę z psychologiem sportowym, Sebastianem Maliszewskim. Jej efekty przyjdzie zobaczyć w sobotę. Początek meczu o godz. 17.00 w hali bydgoskiego Chemika.