Energa w najlepszej czwórce

Koszykarki Odry Brzeg nie miały udanego początku i już po paru minutach przegrywały 2:9. Strata mogłaby być większa gdyby nie słaba postawa podopiecznych Elmedina Omanica sw rzutach za trzy punkty. Pudłowały seryjnie Agata Gajda, Monika Krawiec oraz Magdalena Radwan. Punkty zdobywały głównie Patrycja Gulak-Lipka oraz Charity Egenti. W brzeskim zespole z dobrej strony pokazywały się Jazmine Sepulveda, Natalia Małaszewska oraz Brittany Denson. Niestety, problemy kadrowe Odry sprawiły, że aż cztery zawodniczki zagrały w pierwszej połowie pełne 20 minut. Warto przypomnieć, że brzeski zespół miał wypadek podczas powrotu z pierwszego spotkania z Torunia i nie wszystkie zawodniczki były w pełni dysponowane. Mata Żyłczyńska z pękniętą stopą tylko przyglądała się poczynaniom swoich koleżanek z ławki, natomiast na domiar złego urazu podczas meczu doznała Natalia Małaszewska, której udział w spotkaniu zakończył się na zaledwie po dwunastu minutach gry. Rozgrywającą Odry zastąpiła Ewelina Buszta i jedną praktycznie piątką Odra dogrywała do końca spotkania. Odra po pierwszych 20 minutach prowadziła 32:29 jednak tuż po przerwie to Energa narzuciła tempo gry. Wstrzeliła się w brzeskie kosze Agata Gajda, a także Alicia Gladden. Jeszcze po trzeciej kwarcie miejscowi kibice wierzyli w sukces swojej ekipy i doprowadzenie do trzeciego spotkania, jednak ostatnia ćwiartka meczu zweryfikowała różnice pomiędzy jedną a drugą drużyną, polegającą na wartościowych zmienniczkach w ekipie z Torunia oraz braku takowych w zespole Odry. W Energi zagrało bowiem 9 zawodniczek, w Odrze ledwie 6. Podopieczne trenera Zyskowskiego mimo wszystko dzielnie walczyły do ostatniej syreny o zwycięstwo, jednak po ostatnim gwizdku to Energa Toruń cieszyła się z sukcesu i awansu do najlepszej czwórki sezonu 2009/2010. Kolejnym rywalem zespołu Omanića w półfinale będzie Lotos Gdynia. Odrze pozostaje walka o miejsca 5-8.