Duda - Polfa: Zwycięstwa potrzebne jak tlen

Postawa Polfy jest jak na razie największą negatywną niespodzianką tego sezonu. Drużyna, która w zeszłym sezonie zdobyła brązowy medal przed sezonem postrzegana była jako kandydat do walki o miejsca 1 - 4. Odejście kilku podstawowych zawodniczek sprawiło jednak, że trener Tomasz Herkt [na zdjęciu obok] ma do dyspozycji w zasadzie tylko sześć koszykarek mogących walczyć na tym poziomie rozgrywek. Jeżeli w trakcie meczu problemy z faulami mają Beata Krupska - Tyszkiewicz, Agnieszka Pałka i Emilia Lamparska to szkoleniowiec z Pabianic praktycznie nie ma pola manewru. Taka sytuacja miała miejsce podczas meczu w Gdyni, kiedy to już po pierwszej połowie "Krupa" i "Pałeczka" miały na swoim koncie po cztery przewinienia. Doświadczenie trenera Herkta pozwala mu wychodzić z najpoważniejszych opresji, przypomnijmy tylko, że w sezonie 2003/2004 prowadząc drużynę Starego Browaru Poznań praktycznie piątką zawodniczek ograł w półfinale Polfę i zdobył srebrny medal ze swoim zespołem. Jak na razie zawodniczki Polfy sprawiły swoim kibicom kilka niemiłych niespodzianek, do takich należy na pewno zaliczyć porażki na własnym parkiecie z zespołami z Jeleniej Góry i Torunia oraz derbową porażkę z ŁKS Łódź. Na plus zawodniczkom Polfy na pewno należy zaliczyć wyjazdowe zwycięstwo z CCC Polkowice. Zespół Dudy PWSZ Leszno ma na swoim koncie tylko jedną wygraną z młodym zespołem Arcus SMS PZKosz Łomianki. Beniaminek z Leszna walczył bardzo dzielnie w meczach z ŁKS Łódź, Cukierkami Odrą Brzeg i CCC Polkowice. Podopieczne Krzysztofa Zajca prowadziły również przez trzy kwarty meczu w Gdyni z Lotosem i dopiero ostatnia odsłona przegrana 11:29 zadecydowała o porażce drużyny Dudy. Mecz Dudy PWSZ Leszno z Polfą Pabianice zostanie rozegrany w środę, w Hali Trapez w Lesznie (ul. Zygmunta Starego 1). Początek spotkania o 18.00. Ceny biletów na ten mecz podamy wkrótce