Euroliga Kobiet: Wisła o krok od drugiej wygranej

Początek meczu ułożył się po myśli litewskiej drużyny. Koszykarki TEO Wilno bardzo szybko uzyskały bezpieczną przewagę, sięgającą już w pierwszej kwarcie nawet do czternastu punktów. Co gorsza dla polskiego zespołu podopieczne Algirdasa Paulauskasa w kolejnych dziesięciu minutach powiększyły ją do siedemnastu "oczek" (w połowie drugiej odsłony TEO prowadziło 40:23). Na całe szczęście mistrzynie Polski nie załamały się takim obrotem sprawy i szybko rozpoczęły pościg. Punkty zdobywała bardzo dobrze dysponowana Anna Wielebnowska, a pod nieobecność wciąż kontuzjowanej Anny DeForge pierwsze skrzypce w ataku grała niezwykle skuteczna Dominique Canty. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na trzynaście minut do końca regulaminowego czasu gry krakowianki zniwelowały straty do jedynie czterech punktów. Od tego momentu walka na parkiecie była bardzo wyrównana, a żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Wynik wciąż oscylował wokół remisu, a gdy na niespełna cztery minuty przed końcem meczu, po punktach Doroty Gburczyk, Wisła wyszła na pierwsze prowadzenie w tym meczu (68:67) wydawało się, że podopieczne Elmedina Omanicia pójdą za ciosem i odniosą drugie zwycięstwo w sezonie. Niestety, w decydującej o losach meczu końcówce, "Biała Gwiazda" zaprzepaściła szansę na zwycięstwo. Nie tylko bowiem raziła nieskutecznością w ataku, ale także nie utrzegła się prostych błędów. Stratę popełniła Dorota Gburczyk, a jej "wyczyn" skopiowała w ostatniej akcji Jelena Skerovic (aż sześć strat w całym meczu) i marzenia o wygranej trzeba było odłożyć na półkę. TEO Wilno - Wisła Can-Pack Kraków 75:72 (26:17, 16:15, 17:19, 16:21)
TEO: Valuzyte 15, Douglas 13, Bimbaite 11, Hoffman 11, Leuchanka 8, Streimikyte 8, Valentiene 6, Dwyer 3.
Wisła: Canty 23, Wielebnowska 16, Krawiec 15, Skerovic 10, Trafimava 4, Trześniewska 2, Gburczyk 2, Suez-Karni 0, Vilipic 0. Statystyki