Euroliga kobiet w środę (5 kolejka)

Spartak przegrał pierwszą kwartę 10:21, w drugiej jednak podopieczne Natalii Hejkovej mocno zabrały się do pracy i zdecydowanie odrobiły straty wygrywając 24:15. O losach spotkania zadecydowała ostatnia odsłona wygrana przez gości 21:7. Znakomite spotkanie rozegrała dziś Agnieszka Bibrzycka, polska skrzydłowa zdobyła 23 punkty, 5 zbiórek i 5 przechwytów dla Spartaka Moskwa w wygranym wyjazdowym spotkaniu z USO Mondeville. Ticha Penicheiro zaliczyła 7 asyst, a świetnie dysponowana Tina Thompson do 18 oczek dołożyła 13 zbiórek. Różnica klas dzieliła dziś zespoły z Sopronu i Schio, węgierski zespół zwyciężył na własnym parkiecie 86:41. Od początku do końca meczu stroną przeważającą były gospodynie, które rozpoczęły od prowadzenia 11:0. O wyniku spotkania zadecydowała jednak druga połowa wygrana przez gospodynie 43:17. Albena Branzova zdobyła dla miejscowych 18 oczek, a Oxana Gorbunova dołożyła 15. Jeszcze na minutę przed końcem meczu koszykarki Wisły Can-Pack Kraków przegrywały z faworyzowanym zespołem TEO Wilno jedynie jednym "oczkiem". Niestety stratę popełniła Dorota Gburczyk, a w odpowiedzi rzuty wolne wykorzystała Ausra Bimbaite. Co prawda ostatnia akcja należała do krakowianek, ale Jelena Skerovic nie ustrzegła się błędu kroków. Tym samym zwycięstwo odniosła drużyna z Litwy, wygrywając 75:72. Więcej o tym meczu przeczytasz TUTAJ Najciekawszym spotkaniem był dziś pojedynek dwóch niezwyciężonych drużyn grupy B w Bourges. Miejscowe koszykarki podejmowały CSKA Samara. Miejscowa ekipa dzięki bardzo dobrej grze w drugiej odsłonie wygranej 23:8 objęła prowadzenie i kontrolę nad spotkaniem. Rosjanki ambitnie goniły i po trójce Valdemoro na 1 minutę i 57 sekund przed końcem meczu doszły na 2 oczka (62:60). W końcówce meczu Amaya Valdemoro popełniła ważną stratę i ekipa z Samary zmuszona była faulować gospodynie.Vikcky Hall trafia raz z linii, aby nie dopuścić do porażki francuska drużyna natychmiast sfaulowała Marię Stepanovą, która również tylko raz trafiła z linii i gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa 63:61. Niestety nie wiedzie się w rozgrywkach Euroligi Kobiet ekipie Lotosu Gdynia. Wicemistrzynie Polski w piątym meczu pucharowej rywalizacji poniosły piątą porażkę. Tym razem podopieczne Krzysztofa Koziorowicza musiały uznać wyższość Gambrinusu Brno, który bez większych trudności uporał się z polskim zespołem wygrywając aż 66:43. Więcej o tym meczu przeczytasz TUTAJ Jutro ciąg dalszy piątej kolejki. Najciekawiej zapowiada się spotkanie w Stambule, gdzie Fenerbahce zagra z Ros Casares. Oprócz tego meczu zagrają jeszcze: USO Valenciennes - UMMC Ekaterinburg (grupa C), MiZO Pecs - Halcon Avenida i USK Praga - Dexia Namur (grupa B).