Przełamać niemoc

Dla obu drużyn jest to zatem walka o cenne dwa punkty, które będą istotne w walce o czołową ósemkę w sezonie zasadniczym. Poznanianki grają w tym sezonie w kratkę, potrafiły pokonać na własnym parkiecie drużynę PTS Lidera Pruszków i na wyjeździe SuperPol Tęczę Leszno, przegrały natomiast z Artego Bydgoszcz i Widzewem Łódź. Brzeżanki natomiast mają póki co w tym sezonie ogromnego pecha. Nie dość, że z zespołem pożegnały się już dwie amerykańskie zawodniczki, to ostatnie spotkanie Odra przegrała z Super-Pol Tęczą Leszno rzutem w ostatniej sekundzie. Do tej pory brzeski zespół ma nadal tylko jedno zwycięstwo na koncie, po dogrywce z UTEX-em ROW Rybnik. Zarówno w Odrze, jak i w INEI AZS głównym problemem obu szkoleniowców jest krótka ławka rezerwowych. W ostatnim spotkaniu trener Zyskowski grał praktycznie szóstką zawodniczek. - Od początku sezonu gramy praktycznie bez centra - mówi trener Odry. - Na pewno ktoś dołączy do zespołu, wtedy będziemy silniejsi i więcej punktów będziemy zdobywać spod kosza - dodał trener Zyskowski. Podobna sytuacja jest w poznańskim zespole. Tam trener Krzysztof Szewczyk narzeka na brak zmienniczki dla rozgrywającej, chociaż podobnie jak w Odrze, pod koszami sytuacja nie wygląda za ciekawie. - Chcielibyśmy "dwójko-jedynkę", a szczytem szczęścia byłaby dodatkowo zawodniczka pod kosz - mówi trener Szewczyk. - Najpilniejsza potrzeba, to jednak zawodniczka na pozycję numer dwa, która także mogłaby odciążyć przez chwilę Weronikę Idczak - dodaje szkoleniowiec INEI.