Pewne zwycięstwo Lotosu

Dzisiejsze spotkanie było nie tylko pierwszym rozgrywanym w nowym, 2011 roku, ale również było pierwszym pod wodzą nowego trenera. Zawodniczki od początku meczu były bardzo skoncentrowane. Pierwsze punkty w meczu należały do Marty Jujki. W odpowiedzi punktowała Agnieszka Szott. W kolejnych akcjach obie drużyny grały punkt za punkt. Spośród gdynianek trafiały Wright, Babkina oraz Daria Mieloszyńska, dla Artego Natalia Mrozińska oraz Lori Crisman. Stopniowo przewaga gospodyń zaczęła rosnąć. W szóstej minucie Lotos prowadził już 21:16, jednak błędy w obronie i drobna dekoncentracja sprawiła, że gospodynie zaczęły tracić wypracowaną przewagę. Na zakończenie pierwszej kwarty było zaledwie 23:21. Druga część spotkania rozpoczęła się od niewykorzystanej akcji 2+1 Natalii Mrozińskiej. Pomimo niecelnego rzutu wolnego, bydgoska skrzydłowa doprowadziła do remisu po 23. Dało to impuls dla całej drużyny. Zawodniczki Artego punktowały akcja za akcją. Trzy punkty zdobyła znana wszystkim z występów na gdyńskim parkiecie Marta Urbaniak, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie. W odpowiedzi Milka Bjelica oraz Monica Wright dały impuls do ponownie skutecznej gry. Czarnogórska skrzydłowa zanotowała na swoim koncie akcję 2+1, a w chwilę po tym ponownie zapunktowała. Do wyjścia na ponowne prowadzenie Lotosu przyczyniła się również Naketia Swanier, która wyprowadzając wiele szybkich ataków nadawała tempo gry. Po jej asystach ponownie punktowały Mieloszyńska, Wright oraz Bjelica. Na 3 minuty do zakończenia pierwszej połowy gdynianki prowadziły 40:32. Po krótkim przestoju punktowym wynik przełamała Raymond oddając celny rzut "za trzy". Po znakomitym podaniu Eliny Babkiny do Monici Wright, ta ostatnia zdobyła dwa punkty ustanawiając wynik na zakończenie pierwszej połowy na 43:37. Pierwsze punkty w trzeciej kwarcie zdobyła najskuteczniejsza zawodniczka Lotosu - Monica Wright. Tuż po tym punktowała Bjelica, jednak bydgoszczanki nie pozostawały dłużne. Trzypunktowym rzutem odpowiedziała Raymond, jednak z dystansu trafiła również Milka Bjelica. Akcjami Lotosu w tej części meczu bardzo udanie dyrygowała Elina Babkina, która nie tylko popisała się kilkoma znakomitymi podaniami, ale również zdobywała punkty. Pozwoliło to wyjść gdyniankom na 13-punktowe prowadzenie (57:44). Rozważnie prowadzona gra aż do ostatnich sekund akcji pozwoliła wyjść kapitan drużyny Lotosu na wolną pozycję za linią 6,75 m i umieścić piłkę w koszu. Fenomenalnie w tym meczu grająca Elina Babkina po raz kolejny wyprowadziła Monicę Wright na czystą pozycję. Amerykanka w kolejnej akcji zanotowała na swoim koncie akcję 2+1, co pozwoliło wyjść Lotosowi na 15-punktowe prowadzenie 67:52. Trzecia kwarta zdecydowanie należała do duetu Babkina - Wright. W tej części spotkania pierwsza z wymienionych zanotowała na swoim koncie 6 punktów oraz 7 asyst, zaś Wright zdobyła 12 punktów i miała 4 asysty. Ostatnia odsłona rozpoczęła się od nieskutecznej gry po obu stronach. Wynik przełamała dopiero w drugiej minucie Natalia Mrozińska, która w tym spotkaniu była najskuteczniejszą zawodniczką Artego. Skuteczny rzut "za trzy" oddała Olivia Tomiałowicz wyprowadzając Lotos na 16-punktową przewagę. W tej kwarcie obie drużyny popełniały wiele błędów zarówno w ataku, jak i w obronie. Na pięć minut do zakończenia spotkania, 5 faul popełniła Bjelica, która zanotowała dziś na swoim koncie 16 punktów oraz 12 zbiórek. Ostatnie jedenaście punktów dla drużyny Lotosu Gdynia zdobyła Naketia Swanier. Mecz zakończył się wynikiem 96:68.