Wrócić do Gorzowa!

Koszykarki Energi Toruń były bardzo blisko wyjazdowego zwycięstwa. Ostatecznie zeszły jednak z parkietu pokonane. Ta porażka mocno oddaliła toruński zespół od ligowego półfinału. Podopieczne Elmedina Omanicia nie mogą już drugi raz ulec "akademiczkom". Jeśli sobotni mecz zakończy się porażką torunianek to gorzowianki awansują dalej, a "Katarzynkom" pozostanie walka o miejsca 5-8. W przypadku sobotniej wygranej Energi Toruń rywalizacja wróci do Gorzowa Wielkopolskiego - tam odbędzie się decydujący mecz, który zadecyduje o tym kto znajdzie się w półfinale. Przed tym spotkaniem w obydwu zespołach panują bojowe nastroje. Na konferencji prasowej, która odbyła się po pierwszym meczu było to doskonale widoczne. - Zawodniczki i trener będą walczyli o wszystko. Ktoś będzie się cieszył, a ktoś płakał - to słowa Dariusza Maciejewskiego, trenera gorzowskiego zespołu oraz trenera polskiej kadry. - Będziemy dalej walczyć. Nie składamy broni i czekamy aż Gorzów przyjedzie do Torunia - odpowiedziała Emilia Tłumak, zawodniczka Energi Toruń. Torunianki z pewnością są w stanie pokonać we własnej hali zespół KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. "Katarzynki" udowodniły to chociażby w rundzie zasadniczej. Podopieczne Elmedina Omanicia pokonały wtedy gorzowskie "akademiczki" 74:67. Fantastyczny mecz rozegrała wtedy Emilia Tłumak - zdobyła 20 punktów i zebrała spod tablic 6 piłek. Dobrze zagrała wtedy także Lizanne Murphy, która rzuciła 13 "oczek" i miała tyle samo zbiórek. Najlepiej z gorzowianek spisywała się tamtego wieczoru Justyna Żurowska. Silna skrzydłowa AZS-u skończyła mecz z 16-toma zdobytymi punktami i 8 zebranymi piłkami. Toruńska hala wyraźnie pasuje tej zawodniczce - w pięciu ligowych spotkaniach rozegranych w karierze przeciwko Enerdze Toruń w "Spożywczaku" zdobywała średnio 17 "oczek". Najmniej (14) rzuciła w sezonie 2006/2007, ale i tak zdobyła wtedy najwięcej punktów dla swojego zespołu. Toruński zespół po awansie do ekstraklasy grał we własnej hali przeciwko KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolskim pięć razy. Trzy spotkania kończyły się wygranymi torunianek, a dwa "akademiczek" z Gorzowa. Gorzowianki wygrały w Toruniu w sezonach: 2009/2010 (69:58) i 2006/2007 (50:78). "Katarzynki" były góra we wspomnianym już tegorocznym spotkaniu oraz w rozgrywkach: 2007/2008 (66:64) i 2008/2009 (74:70). Historia pojedynków toruńsko-gorzowskich rozgrywanych w toruńskiej hali nieznacznie wskazuje na "Katarzynki". Podopieczne Elmedina Omanicia z pewnością mogą wygrać ten mecz, ale równie dobrze pojedynek może zakończyć się wygraną zawodniczek KSSSE AZS-u PWSZ Gorzów Wielkopolski. Spotkanie zapowiada się niezwykle interesująco i kibice, którzy sobotniego wieczoru pojawią się w "Spożywczaku" nie powinni narzekać na brak emocji. Początek widowiska zaplanowano na godzinę 19:00. Aby być pewnym wejścia na mecz, zachęcamy do nieco wcześniejszego przybycia do toruńskiego "Spożywczaka".