Walka o miejsca 5 - 6 jest na wyciągniecie ręki

Pruszkowianki sezon zasadniczy zakończyły na 5. pozycji, ale po dwóch porażkach z Lotosem Gdynia nie awansowała do półfinału. W Ford Germaz Ekstraklasie rozgrywane są jednak spotkania o pozostałe miejsca w czołowej ósemce, dlatego podopieczne Arkadiusza Konieckiego nie skończyły jeszcze sezonu. Do każdego z nich Lider przystąpi z przewagą własnego parkietu. Ponieważ rywalizacja rozgrywana jest w myśl zasady mecz i rewanż, w Pruszkowie zawsze rozgrywane jest drugie spotkanie. Lider i Super-Pol Tęcza po raz pierwszy zagrały w piątek w Lesznie. Tam ósma drużyna sezonu zasadniczego przegrała wyraźnie, bo różnicą aż dwudziestu siedmiu punktów. Tęcza miała głównie problem ze skutecznością, trafiając zaledwie co trzeci rzut z gry. Dysponujące szerszym składem zawodniczki Konieckiego nie tylko zdominowały walkę w polu trzech sekund (notując o 15 zbiórek więcej), ale do dobrej obrony, dołożyły mądrą grę w ataku. W całym spotkaniu Lider mylił się rzadziej jak przy drugim rzucie z gry, prezentując bardzo dobrą skuteczność z dystansu (5/8 za trzy). Oprócz najskuteczniejszej Adrianne Ross (21 pkt), leszczyniankom mocno we znaki wdały się jeszcze dwie inne Amerykanki Bernice Mosby (10 pkt i 12 zbiórek) oraz Brittany Denson (6 pkt i 10 zbiórek). Zdecydowanym faworytem do walki o miejsca 5-6 są więc pruszkowianki, które najprawdopodobniej w tej rywalizacji zmierzą się z Energą Toruń. Ekipa Elmedina Omanica w weekend pewnie zwyciężyła Artego Bydgoszcz (91:59), a rewanż zaplanowano w Toruniu.