Do Gorzowa po punkty?

Morale w zespole po czwartej ligowej porażce nieco spadło, więc aby je podreperować i zjednoczyć ekipę zespół wybrał się do kina. W poprzednim sezonie do sensacyjnej wyjazdowej wygranej zabrakło ledwie jednego celnego rzutu. Teraz Widzew również nie jest bez szans. AZS na początku sezonu nie prezentuje wybitnej formy. Wprawdzie gorzowianki tylko raz schodziły z parkietu pokonane (przez ostatniego rywala widzewianek), ale zwycięstwa nie przychodziły im łatwo - po wyrównanych meczach wygrywały zwykle różnicą tylko kilku punktów. Jak zwykle prym w zespole Dariusza Maciejewskiego wiedzie reprezentantka Polski Agnieszka Skobel, a w tym sezonie mocno jej w tym pomaga amerykańska skrzydłowa Lyndra Weaver, która mimo niezbyt imponującego wzrostu świetnie czuje się pod tablicami i zbiera dużo piłek. Popełnia za to sporo strat. Na te dwie zawodniczki trzeba będzie zwrócić baczną uwagę. Należy także uważać, gdy z ławki wejdzie młoda Claudia Trębicka, która lubi trafiać za 3 punkty. W tym sezonie wykorzystała pięć z ośmiu takich rzutów! Widzewianki wybrały się na mecz już wczoraj, więc miejmy nadzieję, że nocleg w Gorzowie i ranny trening na boisku przeciwnika pomogą w osiągnięciu dobrego wyniku. Niestety nie pomoże Lucyna Kotonowicz, którą nie omija pech. W ostatnim meczu grała z pękniętą kością nosa, a teraz dopadła ją choroba i nie mogła pojechać z zespołem. Na mecz wybrała się już za to Magdalena Rzeźnik – nowy nabytek Widzewa. Początek meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów – Widzew Łódź o godz. 18:00.