Adam Prabucki: To nie jest przypadkowy zespół

Dariusz Raczyński (trener MKS Tęczy Leszno): - Gratuluję trenerowi Prabuckiemu udanego debiutu. Widać, że ma szczęśliwą rękę, bo zdołał odmienić zespół w stosunkowo krótkim czasie. Mimo porażki, dziękuję moim dziewczynom za walkę i hart ducha. To co pokazały w trzeciej kwarcie, kiedy w krótkim czasie odrobiły dziesięć punktów straty, a nawet wyszły na prowadzenie, robi wrażenie. Ten zryw kosztował nas jednak bardzo wiele, bo w ostatniej części zawodów nie mieliśmy już sił. Od dawna powtarzam, że zespół z Pruszkowa ma ogromny potencjał, tylko musi go wydobyć z siebie. Trenerowi Prabuckiemu to się udało. Adam Prabucki (trener Matizol Lider Pruszków): - Zdawałem sobie sprawę, że to nie będzie łatwy dla nas mecz. Nie tylko nie miałem wiele czasu na przygotowanie zespołu, ale też Tęcza prezentuje się dobrze. To nie jest przypadkowy zespół. Nie ważne jak z dużą stratą leszczynianki zawsze walczą do końca, dlatego bardzo obawiałem się tego spotkania. To nie jest tak, że ja na przestrzeni dwóch dni zmieniłem oblicze drużyny. Ten zespół do rozgrywek przygotował Arkadiusz Koniecki, ja mogłem tylko popracować nad psychiką dziewczyn i prosić, aby dały z siebie maksimum. Chciałem im za to bardzo podziękować. W trzeciej kwarcie rywalki trafiły kilka rzutów z dystansu, ale to tylko pobudziło zespół, głównie w obronie. Anna Kuncewicz (MKS Tęcza Leszno): - Mam nadzieję, że nasze kolejne mecze, będą wyglądać tak, jak trzecia kwarta z Liderem. Pokazałyśmy wtedy, że mamy serce do walki. Szkoda tylko, że takich udanych części spotkania nie było więcej. Aleksandra Chomać (Matizol Lider Pruszków): - Bardzo nam zależało na zwycięstwie. Ta seria porażek w końcu musiała się zakończyć. Podobnie jak trener Prabucki, chciałam podziękować trenerowi Arkadiuszowi Konieckiemu. Za ten sezon, jak również poprzedni. Zawodniczki się zmieniają, trenerzy również. Mam nadzieję, że wraz z nowym szkoleniowcem przyjdą sukcesy. Wierzę, że nasza współpraca będzie układać się bardzo dobrze. Aby tak dalej!