Niespodzianki nie było

Pierwsze punkty w nowym roku dla poznanianek zdobyła Żaneta Durak wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, którego gospodynie nie oddały do końca pierwszej kwarty. W tej części spotkania zawodniczki MUKS-u grały pewnie w obronie, co przy fatalnej dyspozycji polkowicznek w ataku sprawiło, iż prowadziły nawet dziesięcioma punktami (12-2). Przerwa na żądanie trenera Arkadiusza Rusina niewiele zmieniła w grze gości, a równo z końcową syreną za dwa punkty trafiła jeszcze Dominika Owczarzak. W drugiej odsłonie przebudziły się polkowiczanki, które systematycznie zaczęły odrabiać straty. W ciągu dwóch minut koszykarki z Polkowic zdobyły trzynaście punktów, podczas gdy gospodyniom ta sztuka nie udała się ani razu. Zawodniczki gości poprawiły zarówno grę w obronie, jak i w ataku, dzięki czemu wygrały tę część spotkania 29-13. Trzecia kwarta to gra punkt za punkt obu zespołów. Ostatecznie górą były polkowiczanki, które zwyciężyły 17-14. Jednak podopieczne trenera Rusina nie narzuciły już takiego tempa jak w poprzedniej kwarcie i wyraźnie zależało im przede wszystkim na utrzymaniu prowadzenia do końca. Czwarta kwarta toczyła się pod dyktando gości. Koszykarki z Polkowic, pewne wygranej, spokojnie prowadziły grę ostatecznie zwyciężając w tej odsłonie 20-9. Na pomeczowej konferencji prasowej trener gości Arkadiusz Rusin wyraził swoje niezadowolenie z postawy jego zespołu w dzisiejszym meczu. Stwierdził, że o pierwszej kwarcie chciałby jak najszybciej zapomnieć, lecz pogratulował także poznaniankom ambitnej postawy. Z kolei trener gospodyń Iwona Jabłońska powiedziała, iż jest zadowolona z gry swoich zawodniczek. Zwróciła uwagę na klasę obu zespołów oraz różnice między nimi, podsumowując iż w takim meczu trzeba cieszyć się z każdej udanej akcji.