Weronika Idczak: Poprawić obronę

Elmedin Omanić (trener zespołu Energa): - Już wczoraj można było przypuszczać, że ta rywalizacja skończy się 3:0 dla Wisły Can-Pack, bo wiadomo kto jest lepszym zespołem. Zabrakło u nas dużo zawodniczek, bo mamy w zespole "szpital". Mam nadzieję, że do tego trzeciego meczu będzie z tym lepiej, aby przed własną publicznością zagrać normalny mecz i nie przegrać go wysoko. Jose Hernandez (trener Wisły Can-Pack): - Dziś rozpoczęliśmy ten mecz bardziej skoncentrowani niż wczoraj. Zdominowaliśmy grę na desce, a decydująca była II kwarta, która pozwoliła zdobyć znaczną przewagę punktową. W tym momencie wykorzystujemy możliwość rotacji zawodniczek, którą mamy większą od zespołu z Torunia. Jest 2:0, potrzebujemy jeszcze jednego zwycięstwa, ale czeka nas jeszcze trudny kolejny mecz, bo różnica między tymi zespołami nie jest aż tak wyraźna, jakby wskazywały to wyniki. Zamierzamy jednak zakończyć tą rywalizację w trzech spotkaniach. Z drugiej strony, mówiąc przewrotnie, może potrzebny byłyby piąty mecz w Krakowie, aby zmobilizować kibiców, którzy zawsze byli naszym dodatkowym zawodnikiem, a tym razem całkowicie zawiedli. Weronika Idczak (zawodniczka zespołu Energa): - Postaramy się w kolejnym meczu pokazać z o wiele lepszej strony, zwłaszcza w obronie, aby dzięki temu emocje były przez cztery kwarty, a nie tylko przez dwie. Katarzyna Krężel (zawodniczka Wisły Can-Pack): - Ten mecz był w naszym wykonaniu udany. Wyraźnie dominowałyśmy w zbiórkach. Lepiej zaczęłyśmy to spotkanie i starałyśmy się utrzymywać koncentrację, na tym samy równym poziomie. W Toruniu nie będzie łatwo, bo przez tamtejszą publiczność i klimat hali ten teren nie należy do najłatwiejszych.