Dunin-Suligostowski: Zrobimy wszystko, aby wygrać

W środę poznaliście rywala w walce o złoty medal. Czy spodziewał się Pan tak zaciętej rywalizacji CCC i Lotosu, że do wyłonienia finalisty z tej pary potrzebne będzie aż pięć spotkań? - Wiele osób uważało, że będzie to łatwa droga CCC do finału - szczególnie po pierwszych dwóch wygranych przez CCC meczach. Prawda jest taka, że na tym etapie nie ma łatwych meczów, play-off rządzi się swoimi prawami. Przyznam się, że po dwóch zwycięstwach Lotosu w Gdyni uważałem, że z przyczyn psychologicznych w piątym meczu szanse Lotosu są nawet trochę większe niż CCC. Niewiele brakowało by to Lotos znalazł się w finale, jeszcze na 3 minuty przed zakończeniem piątego meczu w Polkowicach gdynianki prowadziły pięcioma punktami. Zdradzi nam Pan, z którą drużyną wolałby Pan, aby w finale zagrała Wisła Can-Pack? - Obaj potencjalni przeciwnicy to drużyny mocne - choć oczywiście różne jeżeli chodzi o styl gry. Będziemy grać z CCC i zrobimy wszystko, aby wyjść z tej konfrontacji zwycięsko. Wiślaczki miały więcej czasu na odpoczynek oraz na przygotowanie się do wielkiego finału. Jak wyglądały przygotowania. Czy to były normalne treningi, czy był jakiś sparing, a może krótkie zgrupowanie? - Trenowaliśmy na własnych obiektach. Dzięki szybkiemu pokonaniu zespołu Energi mieliśmy czas i na odpoczynek i zrealizowanie założonego planu treningowego. Czy wszystkie zawodniczki są gotowe na mecze finałowe i czy powróciła już Erin Phillips? - Wszystkie zawodniczki na dziś są gotowe do gry, łącznie z Erin Phillips. Na meczach półfinałowych z Energą Toruń frekwencja w hali Wisły nie była zadawalająca. Jednak na meczach finałowych z pewnością będzie komplet publiczności? - Mamy taka nadzieję. Wisła walczy o 22 tytuł mistrzowski, CCC Polkowice o pierwszy. Trudne pytanie, która drużyna zdobędzie mistrzostwo? - Ta która wygra cztery mecze.