Energa blisko medalu

Niedzielny mecz rozpoczął się po myśli gdyńskiego zespołu. Podopieczne Javiera Fort Puente bardzo szybko wyszły na kilkunastopunktowe prowadzenie i wszystko wskazywało na to, że gdyniankom uda się wygrać i zrehabilitować za sobotnią porażkę. Głównie za sprawą Jolene Anderson, koszykarki Lotosu wygrały pierwszą kwartę 26:15. Druga kwarta rozpoczęła się zupełnie inaczej. Gdynianki nie mogły utrzymać koncentracji z pierwszej części meczu i głównie po swoich błędach zaczęły seriami tracić punkty. W toruńskiej Enerdze rozrzucały się Bridgette Mitchell oraz Jazmine Sepulveda i "Katarzynki" wróciły do gry. W 15 minucie drużynie z Gdyni pozostał zaledwie jeden punkt zaliczki, zaś minutę później rywalki Lotosu wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Koszykarki Lotosu nie mogły odzyskać swojego rytmu gry i po 20 minutach przegrywały już 35:42. Po powrocie z szatni gdynianki wydawały się być ponownie skoncentrowane i gotowe do dalszej walki. W drugiej połowie znakomicie prezentowała się Anderson, punktowały również Geraldine Robert oraz Aneika Henry, a skuteczne kontrataki wyprowadzała również Adrijana Knezevic. Niestety było to za mało na świetnie dysponowane dziś gospodynie. Trzy razy zza linii 6,75 m trafiła Emilia Tłumak, skutecznie grały Sepulveda i Mitchell. Po 30 minutach podopieczne Elmedina Omanica powiększyły swoją przewagę o kolejne dwa "oczka" (61:52), zaś czwarta kwarta zakończyła się remisem po 22. Niedzielne spotkanie było niezwykle wyrównane w niemal każdym elemencie gry, a o zwyciestwie gospodyń zadecydowała lepsza skuteczność spod kosza. Rywalizacja o brązowy medal Ford Germaz Ekstraklasy toczy się do trzech zwycięstw, więc jeszcze wszystko jest możliwe. Gdynianki już w półfinale udowodniły, że są w stanie odrobić stratę dwóch meczów i walczyć jak równy z równym do ostatnich minut. Trzecie spotkanie pomiędzy Lotosem z Energą odbędzie się w czwartek, 26 kwietnia. Początek meczu zaplanowano na g. 18:00.