- W drużynie mamy sześć zawodniczek z zagranicy. Trzy Amerykanki, znaną z gry w polsce w Starym Browarze Poznań i KK Row Rybnik) Serbkę Minje Terzic, Czeszke Katarinę Flasarovą i mnie - mówi Magdalena Gawrońska.
Polka nie miała problemów z aklimatyzacją w nowym zespole. Jego szkoleniowcem jest Polak Marek Piotrowski, a i na boisku spotkała swoją starą znajomą. - Jedną z Amerykanek jest Ofa Tulikihihifo, z którą grałam w Brzegu, także najlepiej na boisku, póki co, współpracuje mi się właśnie z nią - wyjaśnia "Biała".
W pierwszych dwóch kolejkach zespół Herner TC przegrał oba spotkania. Najpierw z drużyną mistrzyń Niemiec Wildcats Wolfenbuettel 60:83, a następnie z TSV 1880 Wasserburg 69:92. W pierwszym ze spotkań Gawrońska przebywała na boisku przez 15 minut, notując na swoim koncie 2 punkty i 1 zbiórkę. Lepsze statystyki osiągnęła w rywalizacji z drużyną TSV, zdobywając 7 "oczek", 3 asysty, 2 zbiórki i 1 przechwyt. Na parkiecie przebywała przez 14 minut.