- Mieszkam w bardzo ładnym i ciekawym miejscu. Tutaj jest bardzo dużo restauracji, pubów. Jest też sporo zabytków i ciekawych miejsc, które można zwiedzać po treningach. Moja nowa ekipa przyjęła mnie bardzo dobrze. Bardzo przyjaźnie i otwarcie. Powoli uczę się już języka samodzielnie. Idzie mi to przyzwoicie, ale jeszcze sporo ciężkiej pracy przed moją osobą - mówi Joanna Walich.
- Drużynę mam bardzo ciekawą i nieobliczalną. Dziewczyny są naprawdę fajne, a zespól to mieszanka młodości i doświadczenia. W trakcie sezonu okaże się co z tego wszystkiego będzie. Myślę, że będziemy w stanie sprawić w lidze niejedną niespodziankę. Na pewno będziemy walczyły o każdą piłkę, o każdy centymetr parkietu. Od pierwszej do końcowej syreny. W drużynie na szczęście już nie jestem jedyną zagraniczną koszykarką, bo w składzie są jeszcze poza moją osobą Amerykanka, Greczynka i ostatnio na testach Kamerunka. Jedyny problem jaki na razie mamy w zespole to fakt, że brakuje nam bardzo wysokiej dziewczyny. Nasza drużyna ma grać szybką efektowną koszykówkę, która ma się podobać przede wszystkim publiczności. Mój obecny trner to bardzo stonowana postać oraz bardzo ciekawa osoba. Nasze ligowe zmagania można będzie śledzić za pomocą strony internetowej: http://www.feb.es/index.aspx - opowiada naszemu serwisowi doświadczona silna skrzydłowa.
Koszykarka zapytana o radaków w swoim obecnym mieście, odpowiada po chwili zastanowienia... - Polaków jeszcze na ulicach nie spotkałam. Co ciekawe podczas pobytu tutaj mogłam przekonać się już o sławetnej sieście, która trwa między 14:00 a 17:00. Oczywiście w tych godzinach nie trenujemy. Trenujemy zaś dwa razy dziennie: o godz. 10:30, a potem dopiero o godz. 19:00. Taka ciekawostka jeszcze jedna, ale głównie dla fanów piłki nożnej... W tutejszym klubie pilkarskim gra Paweł Brożek. Póki co nie udało mi się go jeszcze osobiście spotkać.
Była zawodniczka aktualnych wicemistrzyń Polski CCC Polkowice, gdy zapytaliśmy ją czego jej życzyć na nadchodzące tygodnie oraz miesiące, po chwili ciszy i zastanowienia, odparła: - Życzcie mi przede wszystkim, by kontuzje mnie omijały szerokim łukiem i żeby drużyna wygrała jak najwięcej spotkań No i jak najmniej deszczowych dni (śmiech).