W pierwszym meczu rundy rewanżowej Ford Germaz Ekstraklasy Wisła Can-Pack pokonała beniaminka z Rzeszowa, jednak akademiczki zagrały w Krakowie bardzo ambitnie. O wysokim zwycięstwie Białej Gwiazdy zadecydowała druga kwarta.
Mistrzynie Polski mecz rozpoczęły w następującym składzie Tina Charles, Alana Beard, Cristina Ouvina, Justyna Żurowska i Anke De Mondt. Początek meczu był bardzo wyrównany. Pierwsze punkty padły z rzutów wolnych wykonanych przez Annę Kuncewicz, po faulu Tiny Charles. Za chwilę Amerykanka zdobyła pierwsze punkty w meczu dla Wisły Can-Pack. Do piątej minuty prowadzenie w meczu zmieniało się praktycznie po każdej akcji. We wspomnianej piątej minucie Alana Beard wykorzystała jeden rzut wolny i
drużyna Białej Gwiazdy wyszła na prowadzenie 10:8. Prowadzenia już wiślaczki nie oddały do końca spotkania, a pierwsza kwarta zakończyła się ich zwycięstwem 16:12.
Na początku drugiej kwarty nastąpił festiwal strzelecki Wisły Can-Pack. Punkty zdobywały Cristina Ouvina, Anke De Mondt, Katarzyna Krężel (po jej punktach Wisła Can-Pack uzyskała 10-cio punktową przewagę prowadząc 22:12), Dora Horti, Alana Beard. Pierwsze punkty w tej części meczu dla AZS zdobyła dopiero w 6 minucie gry tej części meczu Joanna Kędzia, a po jej punktach na tablicy wyników było 31:14 dla krakowianek. W 7 minucie drugiej kwarty 3 punkty dla zespołu akademiczek zdobyła
Agnieszka Krzywoń, ale Wisła Can-Pack prowadziła już 31:17. Druga kwarta ostatecznie zakończyła się wysokim zwycięstwem mistrzyń Polski 27:7.
Trzecia kwarta rozpoczęła się przy wyniku 37:19. Pierwsze punkty w tej części gry padły dopiero w po upływie 2 minut, a zdobyła je Anna Kuncewicz. Po chwili akcję 2+1 przeprowadziła Alana Beard i Wisła Can-Pack objęła prowadzenie 40:21. W 6 minucie piękny rzut za trzy punkty oddała Agata Rafałowicz. W tej części gry padło najmniej w całym meczu punktów, a kwarta zakończyła zwycięstwem Wisły Can-Pack 15:7.
Ostatnia kwarta rozpoczęła się od festiwalu rzutów za 3 punkty, który rozpoczęła Edyta Czerwonka. Dla Wisły Can-Pack trzy punkty zdobyły Daria Mieloszyńska i Justyna Żurowska. Ta sama zawodniczka w kolejnej akcji zdobyła 2 punkty, a wynik brzmiał 60:29 dla Wisły Can-Pack. Na trzy minuty przed końcem trzy punkty zdobyła Anke De Mondt, a minutę późnej Klaudia Kąsek. Czwarta kwarta zakończyła się zwycięstwem gospodyń 20:16, a całem spotkanie wygrała Wisła Can-Pack 72:42.
W zespole Wisły Can-Pack zabrakło kontuzjowanej w meczu ze Spartakiem Pauliny Pawlak. Trener Jose Hernandez w meczu z beniaminkiem dał szansę gry zawodniczkom, które zazwyczaj więcej czasu spędzają na ławce niż na parkiecie. Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się m.in. Katarzyna Suknarowska. Do wysokiej formy zaczyna wracać Daria Mieloszyńska, która w meczu z AZS na parkiecie spędziła ponad 22 minuty i zdobyła 8 punktów. Znakomicie zagrała Alana Beard, która przez 24 minuty gry zdobyła 23 punkty. Tina Charles na parkiecie spędziła zaledwie 14 minut.
Mecz z AZS OPTeam Rzeszów był ostatnim sprawdzianem dla Wisły Can-Pack przed kolejnym mecze w Eurolidze. W najbliższą środę 28 listopada Wisła Can-Pack w ramach 6. kolejki Euroligi zmierzy się w Hiszpanii z zespołem Rivas Ecopolis.
Wisła Can-Pack - AZS OPTeam Rzeszów 72:42 (16:12, 27:7, 15:7, 20:16)
Wisła: Alana Beard 23, Dora Horti 11, Daria Mieloszyńska 8, Anke De Mondt 7, Justyna Żurowska 7, Katarzyna Suknarowska 6, Tina Charles 4, Katarzyna Krężel 4, Cristina Ouvina 2, Petra Stampalija 0, Joanna Czarnecka 0.
AZS: Joanna Kędzia 10, Anna Kuncewicz 8, Aneta Kotnis 6, Leah Metcalf 6, Agata Rafałowicz 3, Klaudia Kąsek 3, Agnieszka Krzywoń 3, Edyta Czerwonka 3, Elżbieta Mukosiej 0.