Trwa przerwa świąteczno-noworoczna. W trwającym właśnie sezonie Wisła Can-Pack poza pierwszymi, przegranymi meczami w Eurolidze, w których wystąpiła w dalece od optymalnego składu i poza nieoczekiwanymi porażkami z Matizolem Lider Pruszków oraz ostatnio z HAT AGRO Uni Gyor zaprezentowała się w miarę oczekiwań, a gra Tiny Charles wzbudza zachwyt wszystkich sympatyków koszykówki. Panie Prezesie, czy można Pana prosić o podsumowanie połowy sezonu 2012/2013?
- Trudno jednoznacznie ocenić minioną część sezonu. Były w tym okresie i mecze bardzo dobre a niektóre nawet znakomite, ale niestety też były mecze bardzo nieudane, jakie w mojej ocenie, biorąc pod uwagę potencjał drużyny, nie miały prawa się przytrafić. Te znakomite mecze to przede wszystkim mecze w Eurolidze przeciwko Spartakowi Moskwa i Bourges Basket w Krakowie no i mecz wyjazdowy w Madrycie. Te, które nie przyniosły chluby to z pewnością mecz wyjazdowy w Polkowicach i Pruszkowie oraz ostatni szalenie słaby mecz w węgierskim Gyor. Ten brak stabilizacji budzi u mnie największe obawy.
Co Pan sądzi o konkurentach w walce o krajowy prymat - CCC Polkowice i innych zespołach w tym niespodzianki - Artego Bydgoszcz?
- W Polkowicach zbudowano bardzo ciekawy zespół - mocny kadrowo i będący z pewnością kontrkandydatem do walki o Mistrzostwo Polski. Po awizowanych jeszcze wzmocnieniach będą jeszcze silniejsi. Tym większe wyzwanie dla naszej drużyny. Artego to przykład zbudowania zespołu, który doskonale funkcjonuje jako całość - gdzie indywidualne umiejętności poszczególnych zawodniczek są znakomicie wykorzystywane przez trenera Tomasza Herkta dla dobra drużyny jako całości. W bardzo wielu meczach imponowali dyscypliną taktyczną i bardzo dobrą grą w defensywie.
Ostatnio mówi się nieoficjalnie o niewielkich korektach w składzie drużyny. Niektóre media podały, że Petra Stampalija w przerwie świątecznej opuści Wisłę Can-Pack. Czy mógłby Pan potwierdzić te informacje? Ewentualnie zdradzić nam zamierzenia kierownictwa klubu w najbliższych sprawach transferowych?
- Faktycznie zapadła decyzja o rozstaniu się z Petrą Stampalija i zawodniczka od stycznia 2013 r. występować ma we francuskiej ekstraklasie. Dysponujemy nadal bardzo silnym składem, który wymaga jeszcze oczywiście skorygowania pewnych elementów gry. Ewentualne ruchy transferowe będą zależeć od naszej oceny, czy takie zmiany są rzeczywiście niezbędne dla osiągnięcia nakreślonych celów.
Czy gra w Wiśle Can-Pack w bieżącym sezonie Katie Douglas jest nadal sprawą otwartą? Czy ze względu na euroligowy limit zawodniczek spoza Europy raczej ta opcja w tym sezonie nie będzie już brana pod uwagę?
- Na dzisiaj sprawa uzupełnienia składu przez Katie Douglas nie jest aktualna. Przyczyny są dwie: z jednej strony wspomniana przez Pana limitowana ilość zawodniczek z krajów pozaeuropejskich jeżeli chodzi o rozgrywki ELW. Z drugiej strony zaproponowane przez nas warunki finansowe dla tej zawodniczki - przypomnę tylko do rozgrywek krajowych - nie zostały zaakceptowane. Musimy poruszać się w realnym świecie i podejmować racjonalne decyzje - niestety oczekiwania Katie Douglas w tym zakresie zbyt znacząco odbiegały od możliwości finansowych i zdrowego rozsądku. Ale przysłowie mówi: nigdy nie mów nigdy... może w przyszłości ta opcja okaże się realna.
Kiedy drużyna wznowi treningi po trwającej właśnie pauzie?
- Wznawiamy treningi w dniu 3 stycznia, a już 6 stycznia pierwszy mecz ligowy w Krakowie z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, natomiast 9 stycznia podejmiemy w Krakowie drużynę z Brna w ramach ELW.
Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę samych sukcesów w Nowym 2013 Roku!
- Również bardzo dziękuję i życzę Państwu i Panu udanego 2013 roku.