Pierwsze punkty w Nowym Roku w hali Chemika zdobyła reprezentująca Widzew Lucyna Kopczyk. Przyjezdne prowadziły 2:0. Później było 9:5 (Julie McBride) i 13:9 (Charity Szczechowiak), ale jeszcze w tym momencie spotkania koncentracja i obrona Artego nie była na tyle wysokim poziomie, by utrzymać prowadzenie. Po akcji Anny Tondel Widzew prowadził 14:13. Następne 12 punktów zdobyły jednak bydgoszczanki i wygrały kwartę 25:14. Kolejna zakończyła się identycznym wynikiem przy znacznie lepszej grze podopiecznych Tomasza Herkta. Trudno było w tym meczu o niespodziankę.
Przed przerwą McBride miała 21 punktów i 5 asyst. Najlepsza w Widzewie Lucyna Kopczyk punktów 7 i 5 asyst. W 37. minucie trafiając za trzy Szczechowiak zdobyła setny punkt Artego (Widzew miał 61). - Ktoś z panów (dziennikarzy - dop. red.) dzwonił do mnie po środowym meczu pucharowym i pytał czy będzie trudno zmotywować zespół na mecz ligowy z tym samym rywalem - mówił na pomeczowej konferencji trener Herkt. - Właśnie dlatego mam szacunek do mojego zespołu. Pracujemy pierwszy sezon a podejście do obowiązków i profesjonalizm są na bardzo wysokim poziomie, co mogliście państwo zobaczyć - dodał.
- Kiedyś trener powiedział nam: "Najlepszych zespołów nie trzeba motywować". Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by to potwierdzać. Jesteśmy super zespołem - uzupełniła Olivia Tomiałowicz. - Dużo w takich meczach możemy się nauczyć. Dostaliśmy nauczkę zastawiania, rozgrywania i gry podkoszowej - stwierdził trener Widzewa Ryszard Andrzejczak.
Artego Bydgoszcz – Widzew Łódź 105:64 (25:14, 25:14, 27:22, 28:14)
Artego: McBride 26 (3), Szczechowiak 19 (1), Szott-Hejmej 10, Morris 9, Mowlik 14 (2) oraz Tomiałowicz 9 (1), Gala 7 (1), Kuras 7 (1), Jeziorna 4, Szybała 0,
Widzew: Tondel 13, Jankowska 12, Kopczyk 7 (1), Pawlak 10 (2), Chomicka 3 oraz Bednarczyk 8 (2), Modelska 5 (1), Dziwińska 3, Rzeźnik 3 (1), Dziwulska 0.