Takim właśnie wynikiem zakończyło się sobotnie spotkanie w Gdyni. Remis został wpisany do protokołu rozgrywek pucharowych. Drużyny by rozstrzygnąć rywalizację zaliczaną do rundy zasadniczej Ford Germaz Ekstraklasy walczyły jeszcze w dogrywce. Tu lepsze, w rozmiarach 13:8, okazały się bydgoszczanki.
Czy można się spodziewać podobnego przebiegu spotkania? - pytamy trenera Artego Tomasza Herkta. - Trudno powiedzieć. Mecz meczowi nie równy. Gdynia rozegrała bardzo dobre spotkanie, my musieliśmy robić roszady na pozycjach po trzech szybkich faulach Kristen Morris. Trudno przewidzieć scenariusz. Wiem jedno: musimy tak jak ostatnio w meczu ligowym z Gorzowem w naszej hali szybko narzucić swój styl gry - stwierdza trener, który zespół mający walczyć o miejsce w ósemce, doprowadził do pozycji wicelidera rozgrywek po sezonie zasadniczym.
Czy zagra Charity Szczechowiak? - to drugie nurtujące nie tylko kibiców pytanie. - Raczej nie - odpowiada trener o kontuzjowanej od meczu z CCC Polkowice. Popularna "Wiśnia" poddawana jest intensywnej rehabilitacji, ale nadal odczuwa dyskomfort w okolicach obolałych bioder, uniemożliwiający powrót do gry.
Mecz w hali Chemika kibice mogą obejrzeć za darmo. 2 marca obie drużyny w pierwszym meczu ćwierćfinału play-off zagrają znowu ze sobą, także w Bydgoszczy. Drugi mecz następnego dnia. Termin trzeciego meczu to 16 marca (w Gdyni) i ewentualnego czwartego nazajutrz także w hali Centrum Wzgórze. W terminie pomiędzy 1/4 finału Ford Germaz Ekstraklasy, w Polkowicach odbędzie się turniej Final Four ViaSMS.pl CUP (8-9 marca), do którego awansuje zwycięzca dzisiejszego spotkania.