Do stanu 6:14 mecz przebiegał dość nerwowo, przy bardzo dobrej skuteczności rybniczanek i fatalnej szczecinianek, które długo nie potrafiły "wstrzelić" się w mecz. No ale w tym momencie coś w grze King Wilków Morskich w końcu "zaskoczyło", gdyż w ciągu kilku minut zrobiło się 23:14. Jak podopieczne Krzysztofa Koziorowicza wygrały tą część meczu aż 17:0? Tego nie wiedzą najstarsi kibice koszykówki, których przybyło do stargardzkiej hali jedynie 300 (taki limit wprowadziła ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych).
Druga kwarta, wygrana przez szczecinianki 20:5, dodała gospodarzom mocnego morskiego wiatru w Wilkowe żagle i ten, rozpędzony już, okręt po prostu odpłynął rybniczankom w tempie wręcz zadziwiającym. Oklaskom stargardzkich kibiców nie było końca.
Co stało się z zespołem Basketu ROW Rybnik, że w drugiej kwarcie zdobył 5 punktów, w trzeciej 7 punktów i w czwartej ponownie 5 punktów? Na tym poziomie to sytuacja dalece niespotykana.
King Wilki Morskie Szczecin - Basket ROW Rybnik 56:31 (8:14, 20:5, 15:7, 13:5)
King Wilki Morskie Szczecin: Agnieszka Kaczmarczyk 12, Magdalena Radwan 11, Jasmine Erving 8, Naketia Swanier 7, Rezina Teclemariam 7, Martyna Stasiuk 3, Julia Adamowicz 2, Aneta Kotnis 2, Natalia Mrozińska 2, Klaudia Sosnowska 2 oraz Martyna Cebulska
Basket ROW Rybnik: Rebecca Harris 11, Agata Gajda 7, Anna Kuncewicz 4, Jelena Velinović 3, Joanna Kędzia 2, Aldona Morawiec 2, Markel Walker 2 oraz Agnieszka Kułaga, Joanna Łabuz i Justyna Zielonka
Powiedzieli po meczu:
Krzysztof Koziorowicz (King Wilki Morskie): Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będą to trudne zawody. Jestem pełen szacunku i uznania dla dziewczyn, bo grały naprawdę mądrze. Zmienną obroną wybiły trochę przeciwnika z uderzenia. Cieszy zwycięstwo, gratulacje dla dziewczyn, jestem na prawdę usatysfakcjonowany z dzisiejszej gry.
Magdalena Radwan (King Wilki Morskie): Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać to spotkanie. Tak jak trener zauważył o końcowym wyniku tego meczu zdecydowała przede wszystkim nasza obrona. I z tego elementu gry jesteśmy najbardziej zadowoleni.
Kazimierz Mikołajec (Basket ROW Rybnik): Jedynym pozytywem z naszej strony jest to, że wszystkie dziewczyny w tym meczu zagrały. Różnica w końcowym wyniku spotkani kompletnie nie odzwierciedla różnicy umiejętności, ani poziomu tych zespołów. Bardzo starannie przygotowywaliśmy się do tego meczu, a to co stało się na parkiecie to jest dramat. Albo wyciągniemy z tego wnioski, albo to towarzystwo trzeba będzie po prostu rozgonić.
Markel Walker (Basket ROW Rybnik): Pozwoliłyśmy dziś przeciwniczkom na zbyt wiele. Również zbyt wiele nie wykorzystałyśmy rzutów wolnych i rzutów spod kosza. Byłyśmy mało skoncentrowane. Teraz musimy skupić się na kolejnym meczu.