Wygrana na wagę play off

Komplet widzów w brzeskiej hali a wśród nich kilku sympatyków z Jeleniej Góry zagościło w niedzielny wieczór. Mecz o stawkę, jaką jest bez wątpienia siódme miejsce przed fazą play-off. Początek spotkania to skuteczne akcje amerykańskich zawodniczek. W Odrze trafiła Williams, natomiast w Jeleniej Górze Beachem. Gospodynie od pierwszego gwizdka starały się narzucić własny styl gry rywalkom i udało się. Po trafieniu Babickiej oraz ponownie WIlliams, Odra prowadziła 10:6. Minęły zaledwie 3 minuty meczu, a o czas poprosił trener Sroka. Po wznowieniu gry punkty spod kosza zdobyła Anna Marczewska i Cukierki prowadziły już 12:6. Brzeskie zawodniczki atakowały bardzo szybko i sprawnie. Rzutem za trzy punkty popisała się Olena Proszczenko, w odpowiedzi celnie z pół dystansu rzuciła Penn. Na cztery minuty przed zakończeniem kwarty obie drużyny wstąpiły w stan niemocy strzeleckiej. Pudłowały zarówno podkoszowe jak i obwodowe zawodniczki w obu zespołach. Na niespełna trzy minuty przed zakończeniem kwarty trener Odry Kubiak poprosił o czas. Dwie kapitalne akcje Chełczyńskiej przyniosły siedmiopunktową przewagę. Jednak ostatnie słowo w tej odsłonie meczu należało do Natalii Małaszewskiej, która celnie przymierzyła zza linii 6,25m. Początek drugiej kwarty nie przyniósł emocji. Świetnie pod koszem znajdowała się Penn i zdobywała cenne punkty dla zespołu z Jeleniej Góry. Odra zaczęła grać mniej skutecznie. Punkty dla Cukierków spod tablicy zdobyła Marczewska, jednak kolejne akcje punktowe należały już tylko do zawodniczek z Jeleniej Góry. Scott oraz Penn były nie do powstrzymania. Ponadto Penn popisała się kapitalnym blokiem na rzucającej zawodniczce Odry. Po akcji dwa plus jeden Izabeli Bogdan Jelenia Góra wyszła na prowadzenie 23:24. Warto dodać, że Iza była jeszcze nie tak dawno koszykarką Cukierków, jednak zrezygnowała z gry w Brzegu, co wyszło zawodniczce na dobre. Na boisku zjawiła się Rzeźnik, która celnie trafiła za trzy. Odra jeszcze na chwilę powróciła na prowadzenie, jednak nie trwało to długo. Dzięki kapitalnej końcówce w wykonaniu Beachem, Małaszewskiej oraz Penn to Jelenia Góra schodziła na przerwę prowadzący w tym meczu. Trzecia kwarta to indywidualne popisy Williams oraz Beachem i Penn. Amerykańskie zawodniczki brały ciężar gry na siebie i dyktowały warunki gry. Odra starała się doścignąć rywalki jednak grała zbyt wolno i czytelnie. Nieskuteczność brzeżanek co raz bardziej irytowała miejscowych fanów, którzy akurat w dzisiejszym meczu zmienili swoje miejsce kibicowania i przenieśli się ze środka trybuny na bok. Dobrą partię w tej części meczy zagrała Izabela Bogdan, która kilkakrotnie zasiała strach pod tablicami Odry. AZS Jelenia Góra po 30 minutach prowadził 46:50. W ostatniej odsłonie meczu celny rzut Makowskiej dodał miejscowym kibicom wiary na wygranie tego meczu. Szybko jednak boisko zweryfikowało dzisiejszą formę gospodyń i niemoc strzelecka trwała nadal. Mecz był w ostatnim fragmencie praktycznie na styku, jednak Cukierki nie potrafiły wyrównać i odskoczyć gościom. Na niespełna 3 minuty przed zakończeniem meczu za 5 fauli boisko opuściła rozgrywająca AZS-u Natalia Małaszewska. Na tablicy wyników 56:58 ale po chwili był już remis po celnych dwóch trafieniach Martyny Koc. Końcówka meczu była niezwykle emocjonująca. Na pół minuty przed końcem spotkania o czas poprosił najpierw trener Odry - Kubiak, a po 10 sekundach trener Jeleniej Góry - Sroka. Odra przegrywała z Jelenią Górą trzema punktami 58:61 i w międzyczasie faulowały Williams i Makowska, ale bez konsekwencji rzutowych. W ostatnich 16 sekundach na akcję dwupunktową zdecydowała się Chełczyńska, jednak zadanie było zupełnie inne. Odra musiała trafić za trzy myśląc o dogrywce. W samej końcówce rzuty wolne wykorzystała Penn i zespół AZS Jelenia Góra zasłużenie pokonała Cukierki Odrę Brzeg 60:63.