Po raz drugi w tegorocznym finale Ford Germaz Ekstraklasy najwartościowszą koszykarką meczu okazała się Nykesha Sales. Amerykanka, podobnie jak to było w meczu nr 3, również i tym razem grała "pierwsze skrzypce" w swoim zespole.

Tylko jedna wygrana dzieli koszykarki Lotosu Gdynia od zdobycia mistrzowskiego tytułu, gdynianki prowadzą w finale 3:1. W meczu numer cztery podopieczne Romana Skrzecza zagrały bardziej zespołowo i wygrały zasłużenie 91:73. Wisła zagrała bez ducha i woli walki, gdynianki górowały na parkiecie w każdym elemencie. Piąty mecz finału już we wtorek w Krakowie. Czy poznamy mistrza Polski?

Nie lada emocje towarzyszyły trzeciemu spotkaniu finałowemu pomiędzy Lotosem Gdynia i Wisłą Can-Pack Kraków. O wszystkim zadecydowała dogrywka, którą na swoją korzyść rozstrzygnęły wicemistrzynie Polski. Olbrzymia w tym zasługa całego zespołu, ale bez wątpienia pierwszoplanową postacią wród gdynianek była Nykesha Sales.

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z meczu Lotos Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków (3. mecz finałowy), której autorem jest Wojciech Figurski.

Przed rokiem w identycznej sytuacji Wisła Can-Pack pokonała Lotos. Tym razem historia się nie powtórzy, Lotos dzisiaj wygrał 90:85 i prowadzi w finale 2:1. Znakomite spotkanie zagrała Nykesha Sales, która dla Lotosu zdobyła aż 33 punkty. W Wiśle najlepiej grała Holdsclaw, która końcówkę spotkania oglądała już z ławki rezerwowych. W finale robi się coraz ciekawiej, jutro gramy dalej. Spotkanie numer 4 rozpocznie się o 16.00.

Kończy się powoli sezon 2006/07. Na szczęście pozostały do rozegrania już tylko mecze o medale. Kto zajmie 1 kto 2 miejsce jest mi szczerze obojętne, ale w "małym finale" kibicuje Ance Szyćko, żeby ten brąz zawisł na jej szyi :) - pisze w swoim blogu Magdalena Gawrońska, zawodniczka AZS-u Kolegium Karkonoskiego Jelenia Góra.

Kończy się powoli sezon 2006/07. Na szczęście pozostały do rozegrania już tylko mecze o medale. Kto zajmie 1 kto 2 miejsce jest mi szczerze obojętne, ale w "małym finale" kibicuje Ance Szyćko, żeby ten brąz zawisł na jej szyi :)

O tym kto zdobędzie brązowy medal w sezonie 2006/2007 zadecyduje piąte spotkanie. W czwartym meczu serii koszykarki AZS-u PWSZ Sowood Gorzów Wlkp. po niezwykle emocjonującej walce 93:91 i tym samym wyrównały stan rywalizacji z CCC Polkowice na 2:2. O dramaturgii niech świadczy fakt, że dopiero druga dobrywka wyłoniła zwycięzcę.

Po dwóch spotkaniach w Krakowie stan rywalizacji jest remisowy. Jaki scenariusz czeka kibiców w dwóch meczach w Gdyni? Lotos niby odzyskał przewagę własnego boiska, ale aby stało się to faktem musi dwa razy wygrać przy Olimpijskiej. Wisła skóry tanio nie sprzeda, przed rokiem w identycznej sytuacji krakowianki wygrały trzeci mecz w Gdyni. W piątek i sobotę gramy w Gdyni, ale to na pewno nie koniec arcyciekawych spotkań finałowych.

Po dwóch porażkach w Polkowicach tylko wygrana zapewniała AZS-owi PWSZ Sowood Gorzów Wlkp. przedłużenie marzeń o brązowym medalu Ford Germaz Ekstraklasy. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego wytrzymały presję, pewnie i wysoko pokonując ekipę CCC 87:64. Gorzowianki do zwycięstwa poprowadziła świetnie dysponowana Agnieszka Szott, która w całym meczu zdobyła 21 punktów, popisując się przy tym 100% skutecznością rzutów z gry.