„Inteligencja koszykarska oraz doświadczenie trenerki jest kluczem do naszego dalszego rozwoju zarówno indywidualnego jak i drużynowego” – mówi Julia Niemojewska

,

Lista aktualności

„Inteligencja koszykarska oraz doświadczenie trenerki jest kluczem do naszego dalszego rozwoju zarówno indywidualnego jak i drużynowego” – mówi Julia Niemojewska

22 – letnia Julia Niemojewska już teraz jest liderką młodej drużyny GTK Gdynia, która od tego sezonu rywalizuje wśród najlepszych w Energa Basket Lidze Kobiet. Wychowanka UKS Trójki Żyrardow ma się także od kogo uczyć, gdyż wszystkim steruje znakomita była rozgrywająca kadry Czarnogóry – Jelena Skerović!

,

Młoda i ambitna drużyna GTK Gdynia od tego sezonu występuje w ekstraklasie, co z całą pewnością było trafionym pomysłem aby rozwijać się wśród czołówki?

Myślę, że żadna z nas nie mogłaby wyobrazić sobie większej szansy do rozwoju niż sytuacja, w której aktualnie się znajdujemy. Tworzymy młodą drużynę składającą się z samych Polek, które w większości dopiero wkraczają w poważną koszykówkę na takim poziomie. Rywalizacja z najlepszymi zespołami w Polsce daje nam możliwość na zrobienie indywidualnego postępu, który mam nadzieję w pewnym meczu przełoży się na wynik drużynowy. Oczywiście, sama gra w Ekstraklasie nie miałaby takiego przełożenia na nasz rozwój, gdyby nie sztab szkoleniowy i działacze klubowi. Ci ludzie, w dużej mierze mają ogromny wpływ na to jak funkcjonujemy i wyglądamy na boisku. Także, ten pomysł, który poparty jest odpowiednimi warunkami z pewnością można uznać za trafiony.

Jeszcze przed pierwszym meczem wiadome było, iż będą wysokie porażki i mogą one działała negatywnie. Jak wygląda w takim razie obecnie zespół od środka?

Już w pierwszym meczu trafiłyśmy na zespół z najwyższej półki i mimo porażki nie zdemotywowało nas to do dalszej ciężkiej pracy. Po każdym meczu dokonujemy analizy i staramy się wyciągać wnioski, które umożliwiają nam pokazanie się z lepszej strony w kolejnym spotkaniu. Każda z nas ma pewne zadania i cele na mecz i dopóki są one realizowane to jesteśmy w stanie nawiązać walkę z drużyną przeciwną. Dzięki temu, że mamy dobrych, doświadczonych i zaangażowanych w nasz rozwój trenerów, którzy starają się przekazać swoją wiedzę w możliwie najlepszy sposób, to nasze podejście do meczu opiera się na realizacji założeń i wykonaniu swoich obowiązków względem drużyny. Zatem przekonanie, aby nie odnieść ‚wysokiej porażki’ na pewno nie jest tym, czego trenerzy nas uczą i czego od nas oczekują.

Osoba doświadczonej Jeleny Skerovic bardzo Wam pomaga w tym wszystkim?

Inteligencja koszykarska oraz doświadczenie trenerki jest kluczem do naszego dalszego rozwoju zarówno indywidualnego jak i drużynowego. Biorąc pod uwagę, że jest to osoba, która występowała jako rozgrywająca na parkietach Euroligi, Reprezentacji Czarnogóry i polskiej ekstraklasy, to dla nas, jako młodych zawodniczek, możliwość trenowania pod jej okiem jest sporym wyróżnieniem ale także wyzwaniem. Poprzez stawianie wysokich celów i wymagań mobilizuje nas do cięższej pracy nad sobą pod każdym względem. Razem z trenerem (Tomasz Wojdyła – przyp. red.), starają się wydobyć z nas to co najlepsze i pokazać, że systematycznością, zaangażowaniem i wiarą w siebie jesteśmy w stanie coś osiągnąć. Personalnie, praca z trenerką stanowi dla mnie dużą szansę na rozwój na pozycji rozgrywającej, ponieważ widzimy boisko z tej samej perspektywy. Miałam to szczęście zmierzyć się z Jeleną jeszcze podczas jej kariery w jednym z meczów w Basket Lidzie Kobiet w poprzednim klubie. Możliwość pracy z takiej klasy zawodnikiem na co dzień jest dla mnie dużym zaszczytem i wiąże się z możliwością rozwoju właśnie pod kątem gracza na rozegraniu.

Pomagają także doświadczone koleżanki z VBW Arki?

Ze względu na warunki jakie teraz panują jakikolwiek kontakt jest niestety utrudniony. Jednak z naszej strony mogę powiedzieć, że bacznie oglądamy każdy mecz dostępny online i przypatrujemy się ich grze. Wszystkie zawodniczki tego zespołu prezentują wybitny poziom umiejętności indywidualnych, więc rzeczy, których możemy się od nich nauczyć jest całe mnóstwo!

Tuż przed pierwszym meczem z powodu kontuzji z rotacji wypadła Anna Winkowska, co znacznie osłabiło grę „ w pomalowanym”?

Ania to bardzo solidna i rzetelna zawodniczka. Znam ją dosyć długo, więc nasze zrozumienie na boisku wzmocniło się i stanowiło dla mnie duże wsparcie w kreowaniu ataku pozycyjnego. Na pewno nie brakuje jej zaangażowania, walki pod koszem i warunków fizycznych, ale teraz najważniejsze jest, aby wróciła do zdrowia. Gdy będzie w pełni sił, z pewnością wzmocni naszą drużynę.

Po dobrym początku meczu we Wrocławiu także kontuzji doznała Julia Piestrzyńska... i straty zostały niestety powiększone...

Gra Julii, a w szczególności rzut z dystansu robi wrażenie. Zawodniczka z takim talentem rzutowym stanowi pierwszą opcję, którą jako rozgrywająca staram się znaleźć i wykorzystać w grze w ataku. Mam nadzieję, że Jula wróci do nas w pełni zdrowa i znowu będzie stanowić filar naszego zespołu.

Pomimo strat oraz kontuzji Wasza gra nie wygląda źle i dość często są pozytywne fragmenty w wykonaniu całego zespołu.

Każda zawodniczka ma jasno określone zadania, które powinna wykonać. Jeśli cała piątka, przebywająca na boisku realizuje dane polecenia, to jesteśmy w stanie nawiązać walkę z przeciwnikiem. Jest to dla nas dobra oznaka, ponieważ to pokazuje, że założenia, nad którymi trenerzy z nami pracują, dają zamierzony efekt. Mam nadzieję, że w pewnym meczu to w pełni zaprocentuje i odniesiemy zwycięstwo.

Jesteś liderką drużyny i zawodniczką, która często bierze odpowiedzialność za większość akcji. Odpowiada Ci taka rola?

Przede wszystkim jestem rozgrywającą, więc branie odpowiedzialności to jedno z moich zadań. Staram się kreować grę, tak aby w pełni wykorzystać potencjał moich koleżanek. Dzięki temu, że nasza taktyka nie opiera się na indywidualności jednej zawodniczki, to moim obowiązkiem jest znalezienie osoby, która w danym momencie znajduje się w najkorzystniejszej sytuacji. Patrząc na wsparcie i zaufanie, które dostaję od sztabu trenerskiego, a także współpracę opartą na wzajemnym zrozumieniu z koleżankami z zespołu mogę powiedzieć, że jest to dogodna sytuacja do rozwoju osobistego, szczególnie na pozycji rozgrywającej.

W Czechach oraz na Słowacji projekty z młodymi, rodzimymi zawodniczkami są rozwijane od lat. Wierzysz, ze również w Polsce jest to sposób aby za kilka lat dzięki temu rozwijała się Reprezentacja Polski?

Myślę, że jeśli działacze klubowi i sztab trenerski będą pochodzili do tego pomysłu z takim poświęceniem i zaangażowaniem, jak w przypadku klubu GTK Gdynia, to można wprowadzać takie projekty na większą skalę, a być może w przyszłości przyniesie to reprezentacyjne korzyści. Na ten moment cieszę się, że powołanie do Reprezentacji Polski otrzymały dwie nasze zawodniczki, Kamila Borkowska i Julia Piestrzyńska. Jest to duże wyróżnienie i zwieńczenie ich ciężkiej pracy. Jednak trzymam mocno kciuki za wszystkie aktualne reprezentantki naszego kraju i życzę im powodzenia podczas listopadowych spotkań!