13.11.2010 19:06, Marek Pietras
Było blisko
Trener rybnickich koszykarek Mirosław Orczyk zapowiadał przed meczem Utex-u ROW Rybnik z Artego Bydgoszcz poszukiwanie zwycięstwa. Jak mówił tak zrobił. Jego podopieczne zagrały dobre zawody i mimo, że po 40 minutach z wygranej cieszyły się bydgoszczanki, zawodniczki z Rybnika nie powinny mieć sobie nic do zarzucenia.
13.11.2010 19:06, Marek Pietras
Biorąc pod uwagę potencjał obu ekip i wyniki w poprzednich spotkaniach wyżej stały notowania Artego. Pierwszą piątkę przyjezdnych na parkiet wyprowadziła Monika Sibora, która jeszcze rok temu zdobywała punkty dla rybnickiej drużyny. Pierwsza do kosza trafiła Crisman. Szybko odpowiedziała jej Anna McLean. To właśnie amerykańska podkoszowa w pierwszych minutach trzymała wynik dla Utex-u. Gdy w połowie kwarty popisała się udanym blokiem, jasne stało się, że to może być jej dzień. A że i pozostałe rybniczanki były nastawione bardzo bojowe to Utex ROW Rybnik po pierwszej kwarcie prowadził 20:17. Mógł wyżej ale w ostatniej sekundzie zza łuku trafiła Raymond.
Druga kwarta należała do przyjezdnych. Na prowadzenie bydgoszczanki wyprowadziła Crisman a ostatnie punkty w kwarcie zdobyła Szott. Dla rybniczanek dwie "trójki" zaliczyła Suknarowska. Na przerwę obie ekipy schodziły przy prowadzeniu gości 37:33.
Trzecia odsłona spotkania zaczęły się od sześciu punktów Raymond. Utex tracił wtedy do swoich rywalek już 12 "oczek". Straty zaczęły odrabiać Koehn i Harris. Gdy ta pierwsza zdobyła punkty z kontrataku na tablicy pojawił się wynik 40:47 i Adam Ziemiński, trener gości poprosił o czas. Po nim nadal lepiej grały rybniczanki i przed ostatnią kwartą przegrywały tylko pięcioma punktami.
Ostatnie dziesięć minut od celnego wolnego zaczęła Crisman. W odpowiedzi z 9 metrów trafiła Harris. Swoją "trójkę" dołożyła również Koehn i na 6 minut przed końcem spotkania było 58:57 dla Artego. Chwilę później za piąty faul parkiet musiała opuścić znakomita tego wieczoru McLean. To nie zraziło jednak rybniczanek. Koehn trafiając zza linii 6.75 m doprowadziła do remisu. Po chwili jej wyczyn skopiowała Suknarowska i Utex wyszedł na prowadzenie 65:62. Gdy do końca spotkania pozostało 90 sekund sprawy w swoje ręce wzięła Morris. Amerykanka popisała się akcją 2+1 potem dołożyła dwa oczka i wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie 67:65. Do ostatniej syreny pozostało 23 sekundy. O czas poprosił Orczyk. Po nim piłkę w swoje ręce wzięła Harris. Na 5 sekund przed końcem meczu ruszyła w stronę kosza. Przyjezdne nie pozwoliły jednak na skuteczny rzut i mogły cieszyć się ze zwycięstwa.
Rybniczankom należą się słowa uznania za walkę. W ich grze widać postęp. Bydgoszczanki wygrały po serii 4 porażek dlatego nikogo nie dziwiła ich ogromna radość po ostatnim gwizdku.