,

Lista aktualności

Wygrana po zaciętej walce

Dziewczyny z CCC odniosły ósme zwycięstwo w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy. Tym razem pokonały na własnym parkiecie akademiczki z Gorzowa Wielkopolskiego różnicą siedmiu punktów - 56:49.

,

Pojedynki pomiędzy CCC a KSSSE AZS PWSZ zawsze wyzwalają wiele emocji, bo te dwa zespoły grając ze sobą, niezależnie od sytuacji, wkładają w walkę całe serce. Nie inaczej było i dziś. Początek należał nieoczekiwanie do przyjezdnych, które prowadziły 4:0. Gospodynie powoli opanowywały sytuację. Niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty, po pierwszym celnym rzucie za trzy punkty Evanthii Maltsi "pomarańczowe" zyskały sześciopunktowa przewagę i wydawało się, że już po 10 minutach ich przewaga będzie pokaźna. Niestety w końcówce do głosu doszły akademiczki. Najpierw trafiła Lyndra Weaver i zmniejszyła rozmiary przewagi CCC do czterech oczek, a potem, po dwóch niecelnych osobistych Gintare Petronyte i skutecznym rzucie Agnieszki Skobel zrobiło się 16:14 dla gospodyń. W kwarcie numer dwa na parkiecie nadal toczyła się wyrównana walka. W szeregach akademiczek punktowały głównie Tatum Brown oraz Chioma Namaka. Z kolei w gronie gospodyń doskonale spisywała się Iva Perovanović, która pod koszem była nie do zatrzymania - trafiła pięć razy na sześć prób. Siedem punktów dołożyła Maltsi, a po pięć "oczek" zapisano na koncie Valeriji Musiny oraz Megan Frazee. Druga kwarta zakończyła się identycznym wynikiem jak pierwsza, co oznaczało, że do szatni polkowiczanki schodziły przy prowadzeniu 32:28. Niemal w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła drużyny prezentowały zbliżony poziom. Po zmianie stron mecz nadal był bardzo wyrównany. O prowadzeniu CCC decydowały celne rzuty trzypunktowe. W tym elemencie z dobrej strony pokazała się znana z tego, że potrafi celnie przymierzyć zza linii 6,75 m Agata Gajda. W drugiej połowie trafiła dwukrotnie, za każdym razem wówczas, gdy przyjezdne niebezpiecznie zbliżały się do polkowiczanek. Ostatnia kwarta, a zwłaszcza jej początek, należał do gospodyń. Gdy na cztery minuty przed końcową syreną kolejną akcję CCC punktami spod kosza skończyła Sharnee Zoll i na tablicy świetlnej był wynik 56:41 dla CCC stało się jasne, że akademiczki zostaną pokonane w tym sezonie po raz trzeci. W końcówce podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego zmniejszyły rozmiary porażki, głównie dzieki rzutom osobistym, których wykonywały sporo, bo CCC miało na koncie pięć przewinień. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 56:49 dla "pomarańczowych". - Cieszy wygrana. Pracujemy ostatnio dużo nad obroną, na czym cierpi nasz atak. Dziś były momenty dobrej gry, wyszło nam parę fajnych kontrataków. Myślę, że zmierzamy w dobrym kierunku - skomentowała po meczu Agata Gajda, rozgrywająca CCC.