Niespodzianka była blisko
fot. Paulina Dobrowolska

,

Lista aktualności

Niespodzianka była blisko

W ramach 20. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy zespół Centrum Wzgórze Gdynia zmierzył się na własnym boisku z obecnym wiceliderem, drużyną CCC Polkowice. Pomimo słabszego początku gdynianki potrafiły wrócić do gry i wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Losy sobotniego meczu rozstrzygnęły się dopiero w czwartej kwarcie. Przysłowiową "kropkę nad i" postawiła Belinda Snell, która w ostatniej części meczu trzykrotnie oddała celny rzut zza linii 6.75 m. Po zaciętej walce gdynianki uległy ekipie z Polkowic 64:72.

,

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się o myśli polkowiczanek. Dzięki agresywnej obronie oraz szybkim akcjom pod koszem podopieczne Jacka Winnickiego po 1,5 minuty prowadziły 10:0. Sygnał do walki wśród gospodyń dały Małgorzata Misiuk oraz Leah Kassing. Podkoszowe gdyńskiego zespołu powoli zaczęły zmieniać obraz gry swojego zespołu, jednak to przyjezdne prowadziły po 10 minutach 25:15. W drugiej odsłonie sobotniego meczu gospodynie prezentowały się zdecydowanie lepiej. Agresywna obrona zaczęła przynosić efekty, a wymuszone straty podopieczne Vadima Czeczuro zamieniały na punkty. Gdynianki systematycznie niwelowały stratę a na 1:08 do zakończenia drugiej kwarty na tablicy wyników po raz pierwszy były remis po 37. W tej połowie polkowiczanki zdołały zdobyć jeszcze 2 punkty i po 20 minutach było 37:39.

Druga kwarta, którą gdynianki wygrały 22:14 napawała optymizmem. Po powrocie z szatni koszykarki Centrum Wzgórze grały jak w transie i z każdą chwilą wymuszały kolejne straty przeciwniczek. Błędy przyjezdnych na punkty zamieniały Natalia Małaszewska, Talisa Rhea oraz Lorin Dixon, a także wspomiane Misiuk oraz Kassing. Tak grającego swojego zespołu kibice w Gdyni dawno nie widzieli. W 27 minucie na tablicy wyników było już 51:45 i wydawało się, że czeka nas nie lada niespodzianka. Niestety po serii przechwytów oraz skutecznej grze gdynianki nie upilnowały świetnie dysponowanej tego dnia Belindy Snell, która oddała celne rzuty "za trzy" niwelując stratę swojego zespołu po 30 minutach do zaledwie dwóch "oczek". Losy tego spotkania rozstrzygnęły się dopiero w czwartej kwarcie. Jak przystało na wicelidera, polkowiczanki nie odpuściły i do końca walczyły o zwycięstwo w tym meczu. Bohaterką tego meczu była Snell. Skrzydłowa drużyny CCC w ostatniej odsłonie meczu zdobyła 9 punktów, prowadząc swoją drużynę do wygranej 72:64.

Pomimo przegranej, gdynianki zasługują na pochwałę. Choć przed tym meczem nikt nie dawał im większych szans, podopieczne trenera Czeczuro pokazały charakter i walczyły przez całe 40 minut. Pięć zawodniczek zanotowało dziś dwucyfrową zdobycz punktową. Małgorzata Misiuk zdobyła 17 punktów, czterokrotnie trafiając zza linii 6,75 m, 12 "oczek" dołożyła Talisa Rhea, 11 pkt i 5 asyst miała na swoim koncie Natalia Małaszewska, zaś po 10 pkt miały Leah Kassing oraz Lorin Dixon. Amerykańska rozgrywająca miała również 5 asyst i 4 zbiórki. Pięć przechwytów zanotowała Magdalena Ziętara.

W zespole przyjezdnych niekwestionowaną liderką była dziś Snell, która aż osiem razy trafiła zza linii 6,75 m, łącznie zdobywając 28 punktów. 24 "oczka" i 9 zbiórek dołożyła Nnemkadi Ogwumike i to głównie dzięki tym dwóm zawodniczkom drużyna CCC Polkowice zwyciężyła w Gdyni różnicą 8 punktów.

Kolejne spotkanie gdynianki rozegrają w Pruszkowie, w środę 8 lutego.

Centrum Wzgórze Gdynia - CCC Polkowice 62:74 (15:25, 22:14, 20:16, 7:17)
Centrum Wzgórze: Misiuk 17, Rhea 12, Małaszewska 11, Dixon 10, Kassing 10, Marciniak 2, Ziętara 2, Bandyk 0.
CCC: Snell 28, Ogwumike 24, Leciejewska 12, Majewska 4, Puss 2, Palau 2, Mistygacz 0, Owczarzak 0, Zoll 0.