Polska Liga Koszykóweki Kobiet informuje, że na antenie TVP Sport będzie można zobaczyć retransmisję dwóch pierwszych spotkań finału Ford Germaz Ekstraklasy.

- Amerykańskie powiedzenie mówi, że atak kupuje bilety a obrona wygrywa mecze. Prosta sprawa - podsumował drugi mecz rywalizacji o brązowe medale Mistrzostw Polski Tomasz Herkt, szkoleniowiec Artego Bydgoszcz.

- Zrealizowaliśmy nasze założenia taktyczne i wygraliśmy drugi mecz. To jednak jest dopiero połowa drogi. Aby cieszyć się z tytułu mistrza Polski trzeba wygrać jeszcze aż dwa mecze. Przed nami daleka droga - powiedział po drugim meczu wielkiego finału Ford Germaz Ekstraklasy Jacek Winnicki, trener CCC Polkowice.

Dzisiejszy mecz finałowy miał odmienny przebieg od wczorajszej potyczki, ale niezmienne było jego zakończenie, zwycięskie dla CCC Polkowice. Gospodynie pokonały Wisłę Can-Pack Kraków 73:52 i w finałowej serii do czterech zwycięstw prowadzą 2:0.

Artego - Energa o brąz 1-1 po wyraźnym zwycięstwie 67:54 bydgoskiej drużyny. - Amerykańskie powiedzenie mówi, że atak kupuje bilety a obrona wygrywa mecze. Prosta sprawa - podsumował trener Artego Tomasz Herkt.

- To dopiero początek rywalizacji. Może i dziś jest 1:0, ale jutro zaczynamy od 0:0 tę rywalizację - podsumował krótko pierwszy mecz rywalizacji o brązowe medale Mistrzostw Polski Elmedin Omanic, szkoleniowiec Energi Toruń.

Pierwszy mecz "małego finału" 81:76 dla Energi w Bydgoszczy. Artego mimo najlepszego meczu w sezonie Kristen Morris – 27 punktów, 13 zbiórek – zawaliło początek meczu i choć odrobiło 20-punktową stratę, przegrało pierwszy raz w sezonie z toruniankami

- Graliśmy dobry mecz tylko zawaliliśmy końcówkę - mówił po porażce w pierwszym meczu finału Ford Germaz Ekstraklasy Artur Golański, szkoleniowiec Wisły Can-Pack Kraków.

Nagromadzenie emocji w pojedynku otwierającym finałową rywalizację było tak wielkie, że śmiało można by nim obdarować co najmniej kilka spotkań o najwyższą stawkę. Ostatecznie po pasjonującej końcówce polkowiczanki pokonały dziś wiślaczki 71:69.

- Mamy podobny skład do drużyny z Bydgoszczy, jeśli chodzi o: wzrost, fizyczność i liczbę graczy. Reprezentujemy podobny poziom. Ciężko trenowałyśmy, dlatego powinnyśmy dać sobie radę - mówi Weronika Idczak, koszykarka Energi Toruń.