Najskuteczniejszą koszykarką Wisły Can-Pack była Justyna Żurowska - 17 punktów.
Sobotnie spotkanie koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozpoczęły piątką: Cristina Ouvina, Justyna Żurowska, Zane Tamane, Katarzyna Krężel, Agnieszka Szott-Hejmej. Pierwsze punkty w sezonie 2013/14 dla Białej Gwiazdy zdobyła z linii rzutów wolnych po faulu Pauliny Rozwadowskiej Justyna Żurowska. Chwilę później po przechwycie Katarzyny Krężel wynik na 4:0 podwyższyła Zane Tamane. Na półmetku pierwszej odsłony wicemistrzynie Polski prowadziły z łódzkim Widzewem 15-6. Z upływem kolejnych minut drużyna prowadzona przez Stefana Svitka powiększała przewagę wskutek czego po dziesięciu minutach gry zawodniczki z Krakowa prowadziły różnicą siedemnastu punktów (29:12).
Wynik drugiej kwarty po rzucie spod kosza uruchomiła Marta Jujka. W odpowiedzi piłkę zza łuku wprost do kosza posłała Olivia Tomiałowicz (31:17). Kolejne minuty gry w wykonaniu obu drużyn nie były zbyt owocne w punkty, przez co na półmetku drugiej odsłony Wisła prowadziła 32:19. W ostatnich pięciu minutach gry w defensywie zarówno krakowska Wisła jak i Widzew Łódź zagrały zdecydowanie lepiej i tak po dwóch odsłonach na tablicy wyników w hali przy Reymonta widniał wynik 48:29.
Po zmianie stron wynik spotkania uruchomiła rzutem z wyskoku Katarzyna Krężel, której piłkę znakomicie dograła Agnieszka Szott-Hejmej. Chwilę później asystująca po stracie Crook podwyższyła prowadzenie (52:29). W ciągu kolejnych minut obraz gry nie uległ zbytnio zmianie, w związku z czym po trzech odsłonach Wisła Can-Pack prowadziła 69:43.
Ostatnie dziesięć minut gry przebiegły bardzo spokojnie, na parkiecie toczyła się wyrównana gra. Nie wpłynęło to oczywiście na końcowy wynik spotkania. Ostatecznie krakowianki odniosły pewną wygraną nad łódzkim Widzewem 85:60.
Wisła Can-Pack Kraków - Widzew Łódź 85-60 [29:12, 19:17, 21:14, 16:17]
Wisła Can-Pack Kraków: Justyna Żurowska 17, Katarzyna Krężel 16, Agnieszka Szott-Hejmej 15, Cristina Ouvina 13, Zane Tamane 10, Marta Jujka 8, Paulina Pawlak 4, Karolina Fiejdasz 0, Joanna Czarnecka 2.
Widzew Łódź: Olivia Tomiałowicz 23, Tynikki Crook 10, Paulina Rozwadowska 9, Alicja Bednarek 8, Aleksandra Dziwińska 2, Magdalena Rzeźnik 5, Wiktoria Zapart 2, Daria Dziwulska 1, Aleksandra Pawlak 0, Martyna Lasowska 0.
Pomeczowe wypowiedzi:
Janusz Wierzbicki (trener Widzewa Łódź): Był to mecz walki w wykonaniu mojej drużyny. Wisła oddała dziś dwadzieścia rzutów więcej niż nasz zespół. Zrobiliśmy dwadzieścia jeden strat, Wisła o dziesięć mniej. W zbiórkach przegraliśmy o dwie, więc jak na zespół, który jest dużo niższy i mniej doświadczony nie jest to zły wynik. Myślę, że zabrakło w naszym wykonaniu dużo elementów przede wszystkim w podejmowaniu decyzji.
Stefan Svitek (trener Wisły Can-Pack Kraków): Chciałbym podziękować drużynie Widzewa Łódź. Tak jak powiedział trener drużyny gości Widzew dał dziś dużo z siebie. Przeciwniczki nie poddawały się w żadnym momencie meczu. Rozegraliśmy dziś dobry mecz pokazując od początku, że gramy na własnym parkiecie. Zagraliśmy bardzo agresywnie w ofensywie jak i defensywie. Zdobyliśmy wiele punktów po szybkich akcjach. Mankamentemi były dzisiaj zbiórki oraz zastawianie. Nad tym musimy na pewno popracować przed kolejnymi meczami. W naszym założeniu jest gra agresywnej defensywy i to niestety często skutkuje dużą ilością fauli. Dzisiejszy mecz był dla nas dobrym startem w rozgrywkach i jesteśmy szczęśliwi z wygranej.
Olivia Tomiałowicz (zawodniczka Widzewa Łódź): Był to dla nas pierwszy mecz, trafiłyśmy na bardzo mocnego przeciwnika. Oddałyśmy dziś dużo za mało rzutów, zagrałyśmy bez Oli Pawlak, która na pewno parę rzutów by dorzuciła. Ostatnio ciężko nam było znaleźć na treningach dziesięć dziewczyn - tak, aby pograć pięć na pięć. Na pewno nikt nam nie odbierze walki w tym meczu, jestem dumna z naszego zespołu.
Katarzyna Krężel (zawodniczka Wisły Can-Pack Kraków): Dziewczynom z Łodzi gratuluję bardzo dobrej postawy. Cieszy nas to zwycięstwo i myślę, że możemy to pierwsze spotkanie zaliczyć do udanych. W pierwszej połowie grałyśmy bardzo dobrze w obronie. W drugiej pozwoliłyśmy sobie natomiast na krótkie momenty w których zabrakło nam koncentracji. Musimy popracować nad elementem zastawiania, aby nie pozwolić drużynie przeciwnej zbierać tylu piłek w ataku. Cieszy fakt, że każda zawodniczka dołożyła cegiełkę do tego zwycięstwa.