Oba zespoły dobrze radziły sobie w obronie - nieco gorzej było w ataku. Potwierdza to niska zdobycz punktowa zarówno po stronie Energi, jak i Zagłębia.
Mecz rozpoczął się od szybko zdobytych punktów Victorii Macaulay, ale ekipa z Sosnowca odpowiedziała z nawiązką. Skuteczną akcję 2 plus 1 przeprowadziła Shannon McCallum. Kolejne minuty to kosz za kosz - dopiero pod koniec kwarty torunianki nieco odskoczyły od swoich rywalek.
Druga odsłona spotkania była bardzo wyrównana - wynik oscylował wokół remisu. Ostatecznie oba zespoły schodziły do szatni na dużą przerwę przy stanie 24-21 dla Torunia.
Trzecia kwarta należała już do zespołu Energi. Bardzo dobrze spisywała się m.in. Weronika Idczak, która w ważnych momentach celnie rzucała z dystansu (w sumie 3x3). W drużynie gości wyróżniała się wszechstronna Aishah Sutherland - Amerykanka tradycyjnie dobrze radziła sobie i w ofensywie i w defensywie (double-double - 16 pkt. i 10 zb.).
Początek czwartej kwarty to siedem punktów z rzędu zdobytych przez ekipę Mirosława Orczyka. Efekt? Sosnowiec wyszedł na jednopunktowe prowadzenie (41-42). Duża w tym zasługa Pauliny Rozwadowskiej, która najpierw cieszyła się z trójki, a chwilę później celnie rzuciła spod kosza. W kolejnych minutach Energa wzięła się jednak w garść i ponownie wyszła na prowadzenie. W ostatnich trzech minutach gry do kosza nie udało się już celnie rzucić żadnej zawodniczce i mecz zakończył się wynikiem 54-46.
Najskuteczniejszą koszykarką w meczu była Matee Ajavon, która zdobyła 21 pkt., dołożyła do tego także 4 as. i 2 przech.
W następnej kolejce Katarzynki na wyjeździe zmierzą się z MKS-em Polkowice. To będzie bardzo trudny mecz. Drużyna z Dolnego Śląska zajmuje 2. miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów, co lider - Wisła Can-Pack Kraków.
-----
Pomeczowe wypowiedzi:
Mirosław Orczyk, trener:
- Gratulacje dla zespołu z Torunia. To był wyrównany mecz, potwierdza to zresztą wynik. Siła zespołu gospodarzy jest olbrzymia. Nasz zespół wygrał w takich elementach statystyk jak punkty po stratach, punkty spod kosza czy punkty drugiej szansy. Dziękuję drużynie za dobre przygotowanie do meczu, zwłaszcza dobrą obronę. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić.
Paulina Rozwadowska, zawodniczka:
- Bardzo podobała mi się gra naszego zespołu w obronie. Potrafimy skutecznie naciskać rywalki i utrudniać im grę. Martwić może za to nasza gra w ataku. Musimy poprawić skuteczność rzutów.
Elmedin Omanić, trener:
- Cieszę się ze zwycięstwa. Zespół zrealizował założenia w obronie - Sosnowiec rzucił nam zaledwie 46 punktów. Męczymy się jednak w ataku. Dziwię się temu, bo w zeszłym sezonie z podobnym składem często zdobywaliśmy po prawie 100 punktów.
Matee Ajavon, zawodniczka:
- Jestem zadowolona ze zwycięstwa. Przed nami jednak ciężka praca na treningach, musimy poprawić wiele elentów gry.
----
Energa Toruń - JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 54-46 (12-9, 12-12, 17-14, 13-11)
Energa Toruń: M. Ajavon 21, W. Idczak 11, Ch. Szczechowiak 10, V. Macaulay 6, S. Kudrashova 2, P. Misiek 2, J. Walich 2, S. Kelley 0, M. Skorek 0, E. Tłumak 0.
JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec: A. Sutherland 16, P. Rozwadowska 13, S, McCallum 6, A. Bekasiewicz 5, P. Dąbkowska 2, M. Dobrowolska 2, B. Głocka 2, P. Antczak 0, N. Swanier 0.