Pierwsze minuty spotkania były nerwowe dla obu stron, a zarazem bardzo wyrównane. W połowie inaugurującej kwarty Ślęza prowadziła zaledwie 7:6. Od tego momentu wrocławianki zanotowały jednak serię 8:0 i dzięki rzutom Egle Sulciute wygrywały 15:6. Zawodniczki z Warszawy nie zamierzały się jednak poddawać - po trafieniu Natalii Panufnik przegrywały po 10 minutach rywalizacji zaledwie trzema punktami.
W drugiej części meczu zespół trenera Macieja Gordona nadal zaskakiwał swoje rywalki. Dzięki rzutom Karoliny Poboży i Magdaleny Kruszyńskiej AZS Uniwersytet zdobył nawet minimalną przewagę. Ślęza poprawiła jednak obronę, co szybko przyniosło spodziewane efekty. Drużyna z Tauron Basket Ligi Kobiet zanotowała serię 10:0 i po rzucie wolnym Magdaleny Leciejewskiej wygrywała po pierwszej połowie 30:21.
Zespół trenera Algirdasa Paulauskasa rozpoczął trzecią kwartę od niesamowitego osiągnięcia - 18 kolejnych punktów z rzędu. Po trafieniu Katarzyny Krężel było więc nawet 48:21. Niemoc pierwszoligowej drużyny przerwała Magdalena Kruszyńska, ale przewaga wrocławianek była już spora. Ostatecznie ta część meczu zakończyła się wynikiem 58:32.
Czwarta kwarta niczego już nie mogła zmienić. Ślęza całkowicie kontrolowała sytuację na parkiecie i nie pozwalała rywalkom na żaden ofensywny zryw. Spotkanie zakończyło się wynikiem 73:42 dla wrocławianek.