,

Lista aktualności

MKK - MKS: Fantastyczny mecz siedlczanek

Ekipa MKK Siedlce sprawiła sporą niespodziankę pokonując przed własną publicznością MKS Polkowice 78:77,

,

SYTUACJA WYJŚCIOWA

MKS Polkowice przyjechał do Siedlec osłabiony. Trener Vadim Czeczuro nie mógł skorzystać z usług Eweliny Gali, Magdy Karczmarskiej i Angeliki Stankiewicz. Trzy Amerykanki, Hiszpanka i reprezentantki Polski były jednak wystarczającym arsenałem, aby w polkowiczankach upatrywać faworyta wtorkowej konfrontacji. Szkoleniowiec MKK, Teodor Mollov, musiał racjonować siłami czołowej siódemki, która miała w nogach i rękach świeże trudy wyjazdowego boju z MUKS Poznań.

PRZEBIEG SPOTKANIA

Pierwsza połowa w wykonaniu MKK otarła się o perfekcję. Przyjezdne wydawały się zaskoczone postawą siedlczanek i nie potrafiły znaleźć sposobu na ofensywę drużyny Mollova. MKS przeważał w jednym elemencie, a mianowicie w centymetrach pod koszem. Użytek ze swojego wzrostu regularnie robiła w ataku Nikki Greene, jednak w defensywie już nie była taka skuteczna. Po pierwszej kwarcie MKK przegrywał 20:22, w niczym nie ustępując czołowej ekipie Tauron Basket Ligi. Druga odsłona spotkania była popisem siedlczanek. Celna trójka Anny Olchowyk-Pokojowej dała remis (24:24) i sygnał do ataku. Wybornie dysponowana Magdalena Koperwas i skuteczna z półdystansu Magdalena Parysek raz po raz znajdowały sposób na polkowicką defensywę. Ostatnim akcentem ze strony MKK w rewelacyjnej pierwszej połowie była trójka Aleksandry Jagodzińskiej, która z powodzeniem dopasowała się do poziomu drużyny. Do przerwy gospodynie wygrywały 45:34.

Całe spotkanie byłoby perfekcyjne, gdyby nie dwa słabsze momenty. Pierwszy z nich przydarzył się na początku trzeciej kwarty, kiedy 3-minutowa niemoc w ofensywie zmieniła wynik z 45:34 dla MKK na 45:46 dla MKS. Siedlczanki dowodzone przez Koperwas oraz Katarzynę Trzeciak otrząsnęły się z letargu i wróciły na swój wysoki poziom prezentowany w pierwszej połowie. Po pół godzinie gry na tablicy widniał wynik 59:59. Trójka Olchowyk-Pokojowej na wstępie kwarty numer 4 była znakiem, że siedlczanki celują w zwycięstwo. W końcówce meczu MKK osiągnął prowadzenie 76:66. Polkowiczanki były załamane i niemal pogodzone z porażką. Wtedy przydarzył się, wspomniany wcześniej, drugi słabszy moment. W ciągu 15 sekund polkowiczanki zniwelowały stratę do oczka. Emocjonująca końcówka nie przyniosła punktów żadnej ze stron i to MKK cieszył się z zasłużonego, choć z przebiegu spotkania trochę zbyt niskiego, zwycięstwa. Cegiełkę do historycznego triumfu dołożyła każda z siedmiu koszykarek, które zaprezentowały się na parkiecie w pomarańczowych strojach.

LICZBA MECZU

30 – tyle punktów uzbierała Magdalena Koperwas. To najlepszy wynik kapitan MKK w bieżącym sezonie, a jednocześnie rekord drużynowy.

PLANY MKK

W sobotę 19 marca MKK zagra w Gdyni z Basketem. Początek spotkania nad Bałtykiem o 18:00.

POWIEDZIELI PO MECZU

Teodor Mollov (trener MKK Siedlce): Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa. Ten mecz wiele znaczył dla dziewcząt, wygrana była nagrodą za ich pracę i odwagę. Myślę, że są na dobrej drodze, aby zrobić taki wynik, który będzie odpowiadał zarówno im, jak i klubowi. Przed wyjściem z szatni powiedziałem zawodniczkom, że ten mecz pokaże jak dużo nam brakuje do strefy medalowej. Pokazały, że mają charakter na medal, choć jeszcze nie umiejętności. Najtrudniejsze było, że nie mieliśmy odpowiedzi na mocnego centra. Naszym rywalkom należą się pochwały. Polkowice jako miasto zasługuje na medal, ponieważ inwestują w koszykówkę, rozwijają ją. Widać, że jest to dla nich podstawowy sport.

Aleksandra Jagodzińska (MKK Siedlce): Bardzo się cieszymy z wygranej. Szkoda, że roztrwoniłyśmy przewagę wypracowaną w pierwszej połowie. Straty w końcówce meczu także nie były potrzebne, ponieważ zrobiło się bardzo nerwowo. Liczy się zwycięstwo i jesteśmy z niego zadowolone.

Vadim Czeczuro (trener MKS Polkowice): Gratulacje za walkę i odpowiednie podejście do meczu dla zespołu z Siedlec. Gospodynie wyszły na parkiet, nie patrząc na tabelę, i po prostu zostawiły serce na parkiecie. Jeżeli chodzi o mój zespół to nie byliśmy odpowiednio skoncentrowani. Dobrze, że taka porażka przyszła przed play-offami. Jak będziemy grać agresywnie, zespołowo i z pełną koncentracją to będzie lepiej.

Roksana Schmidt (MKS Polkowice): Nie był to dla nas udany mecz. Swego rodzaju zimny prysznic przed play-offami. Popełniłyśmy za dużo błędów, pozwoliłyśmy rozkręcić się Siedlcom, co wykorzystały doszczętnie. Mecz nie poszedł po naszej myśli. Gratulacje dla gospodyń, który były zdecydowanie lepsze.