Od początku meczu zawodniczki TS Ostrovia, beniaminka w Basket Lidze Kobiet zagrały bardzo dobrze. Po sześciu minutach gry ostrowianki prowadziły 14-0 i wiele wskazywało na to, że powrót do Ekstraklasy może okazać się bardzo udany. Jednak wraz z upływającym czasem pojawiły się kłopoty ze skutecznością. Zupełnie zawiódł kluczowy element w grze Ostrovii – biało-czerwone na 24 próby zaledwie dwa razy trafiły za 3 punkty, co daje skuteczność na poziomie 8 procent.
W zespole z Torunia różnicę robiły amerykanki Darxia Morris i Kelley Cain. Pierwsza miała dobrze skalibrowany celownik, raz za razem oddając celne rzuty z półdystansu. Z kolei mierząca 198 cm Cain była nie do zatrzymania pod tablicami, kilkakrotnie dosłownie taranując drobniejsze gospodynie.
TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Energa Toruń 58-72 (20-15, 10-26, 12-15, 16-16)
TS Ostrovia: Bishop 19, Jones 7, Kaczmarek 7, Sosnowska 5, Motyl 5, Stępień 5, Jasnowska 4, Ostrowska 4, Cebulska 2, Nowicka 0
Energa: D. Morris 20, J. McBride 16, K. Cain 16, J. Adamowicz 10, W. Gajda 5 i M. Ivashchanka po 5, A. Szczepanik, M. Radomska 0, E. Tłumak 0.