,

Lista aktualności

Mieczysław Krawczyk: Biba chciała zmienić środowisko

- Podejrzewam, że talent Pawlak będzie dalej się rozwijał, liczę na Kobryń i Leciejewską, która była jedną z najlepszych zawodniczek na zakończonych niedawno mistrzostwach Europy do lat 20 – mówi przed nowym sezonem Mieczysław Krawczyk, prezes Lotosu Gdynia.

,

Zespół opuściła Agnieszka Bibrzycka. Nie można było jednak przekonać tej zawodniczki do pozostania w Gdyni? - Zawodniczka podjęła samodzielną decyzję. Biba chciała zmienić środowisko i takiego wyboru dokonała. To dotkliwa strata… - Na pewno tak. Agnieszka była podstawową zawodniczką naszego zespołu, ale tak jak powiedziałem chciała sprawdzić się gdzie indziej. Kto w takim razie zastąpi „Bibę". Ma pan już upatrzoną zawodniczkę, która podpisze umowę z Lotosem? - Takie decyzje będziemy podejmować na dniach. Dotychczas chcieliśmy się zorientować na jakich pozycjach zawodniczkami z zagranicy będą wzmacniali się nasi konkurenci. Jest pan zadowolony z przeprowadzonych dotąd ruchów? - Tak. Podejrzewam, że talent Pawlak będzie dalej się rozwijał, liczę na Kobryń i Leciejewską, która była jedną z najlepszych zawodniczek na zakończonych niedawno mistrzostwach Europy do lat 20. Mamy nadzieję, że będą to kolejne lata postępu. Jak na dziś wygląda sytuacja kadrowa gdyńskiego Lotosu? - Będziemy wiedzieć za 2-3 tygodnie, kiedy zakontraktujemy zawodniczki. Ile zawodniczek chce pan jeszcze pozyskać? - Na pewno kogoś na pozycję centra i sądzę, że to może wystarczyć. Daje się słyszeć głosy, że do Lotosu wróci Deanna Nolan. Zatrudnienie tej koszykarki faktycznie jest możliwe? - Nie chcę tego komentować. Jakie cele przed drużyną i trenerem stawia pan na najbliższy sezon? - W momencie kiedy zbudujemy zespół i będziemy wiedzieli jak to wszystko wygląda. Wtedy też wytyczymy sobie założenia na najbliższy sezon. Obecność trenera Koziorowicza przy pracy z kadrą nie burzy przygotowań do sezonu pańskiej drużynie? Podejmowałem tę decyzję po długich przemyśleniach i uważam, że dla dobra polskiej koszykówki, jak i trenera Koziorowicza była ona pozytywna. Chciałbym pomóc tej reprezentacji jako członek Zarządu PZKosz, podjąłem również temat współpracy z innymi klubami w Polsce i kadrę budujemy z myślą o Pekinie w 2008 roku. Myśli pan, że układ sił w rozgrywkach ligowych się zmieni? Słychać głosy o mniejszych budżetach w drużynach z Polkowic i Pabianic, a co za tym idzie słabszych składach personalnych w tych zespołach... - Nie staram się patrzeć na budżety innych klubów. Interesuje mnie mój zespół. Nie chcę być bliski urzędowi skarbowemu i sprawdzać kto ile ma w kieszeni. Ktoś ma mniejszy budżet, to raczej nie mój problem tylko jego. Ja jako członek Rady Nadzorczej PLKK chciałbym, aby rozgrywki były coraz bardziej atrakcyjne.