,

Lista aktualności

Cosinus Widzew - PGE MKK: Druga wygrana siedlczanek

Koszykarki Cosinus Widzewa Łódź przegrały bardzo ważne ligowe starcie z PGE MKK Siedlce 59:75 i kończą rok w nienajlepszych nastrojach.

,

Łodzianki słabo weszły w spotkanie i długo nie mogły się przełamać pod koszem. Z półdystansu nie trafiały też siedlczanki, ale zaprezentowały wyborną skuteczność zza linii 6,75 m. Najpierw trójkę trafiła Magdalena Koperwas, później Oksana Mollova, a zwieńczyła dzieło Roksana Schmidt. Dobry początek dodał pewności siebie zespołowi MKK i podciął nieco skrzydła widzewiankom. Wyraźnie brakowało im wysokiej Angeli Beadle, która z powodu choroby grała osłabiona tylko przez kilka minut. Czwartą trójkę dorzuciła jeszcze Aleksandra Wajler i zespół gości schodził po pierwszej kwarcie prowadząc 20:14. W drugiej kwarcie łodzianki ciągle nie mogły znaleźć sposobu na powstrzymanie Magdaleny Koperwas. Coraz więcej krzywdy robiła też Widzewowi Karolina Poboży, która parokrotnie dobijała rzuty koleżanek. Gospodynie nie mogły przełamać swojej niemocy rzutowej, nie trafiały także spod samego kosza i efektem była słaba skuteczność na poziomie 22% po dwóch kwartach, a także pewne prowadzenie PGE MKK różnicą 18 oczek.

Po przerwie Cosinus Widzew wyszedł odmieniony - także za sprawą wejścia na parkiet Angeli Beadle (zagrała w meczu na 100-procentowej skuteczności). Po trójce Julii Drop zawodniczki Widzewa zaczęły nadgryzać rywalki i z każdą akcją strata topniała. Po trzech kwartach zmalała do siedmiu punktów. Łodzianki musiały myśleć o utrzymaniu przewagi z pierwszego spotkania obu drużyn (9 punktów). Do 5 minuty ostatniej odsłon spotkania to się udawało, ale podłamała swoje rywalki była zawodniczka Widzewa Roksana Schmidt, która trafiła do kosza niemal z połowy boiska. To był moment przełomowy, od którego siedlczanki odzyskały panowanie w meczu. Mimo że w końcówce boisko musiała opuścić Karolina Poboży (5 faul), to PGE MKK zasłużenie wygrał z łodziankami i spędzi święta w lepszych humorach.