24.03.2007 18:50, Wojciech Strzebińczyk
CCC nie pozostawia złudzeń
Koszykarki CCC Polkowice nie pozostawiły żadnych złudzeń drużynie ŁKS-u Siemens AGD Łódź w trzecim spotkaniu ćwierćfinału. Podopieczne Andrzeja Nowakowskiego wygrały na trudnym terenie w Łodzi aż 79:51 i całkowicie zasłużenie awansowały do półfinału Ford Germaz Ekstraklasy.
24.03.2007 18:50, Wojciech Strzebińczyk
W minorowych nastrojach schodziły do szatni po końcowym gwizdku koszykarki ŁKS-u Siemens AGD Łódź. Każda porażka boli, ale poniesiona na własnym parkiecie i to jeszcze w tak dużych rozmiarach (ŁKS przegrał 53:79) chluby z pewnością nie przynosi. - Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia - podsumowała grę swojego zespołu Olga Żytomirska. - Wiele oczekiwałam po rywalizacji z polkowiczankami i chociaż przewaga parkietu należała do rywalek to i tak wierzyłam, że zdołamy rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść. Rzeczywistość okazała się całkiem inna - dodała skrzydłowa łódzkiego klubu.
Już pierwsze minuty tego pojedynku pokazały, że o wygraną wcale nie będzie łatwo. Zawodniczki trenera Mirosława Trześniewskiego nie były w stanie przeciwstawić się zespołowej grze polkowiczanek. W zespole CCC aż pięć zawodniczek zdobyło przynamniej 10 punktów, ale nie to było kluczem do końcowego sukcesu drużyny przyjezdnej. Okazała się nim gra na tablicach, którą zawodniczki CCC wygrały 38:18. - Polkowiczanki całkowicie opanowały grę na deskach. Monique Coker, Nartausha Mills i Frances Carvajal stanowiły w zasadzie zaporę nie do przejścia. Przegrywając wyraźnie grę na tablicach, przegraliśmy też swoje szanse na końcowy sukces - dodała popularna "Żyto".
Łodziankom nie pomogła nawet dobra dyspozycja Leony Krystofovej. Czeszka chcąc pomóc swojej drużynie zagrała na własne życzenie i mimo choroby okazała się najjaśniejszą zawodniczką swojej ekipy. Nie tylko zdobyła 12 punktów (najwięcej z całego zespołu), ale także zebrała z tablic pięć piłek (również liderka w tym elemencie), miała dwie asysty i cztery przechwyty.
Teraz przed łodziankami walka o miejsca 5-8, natomiast CCC zmierzy się w półfinale z odradzającym się po słabym poczatku sezonu Lotosem Gdynia.