,

Lista aktualności

Energa - Ostrovia: Torunianki górą

Co prawda zespół TS Ostrovii Ostrów Wielkopolski przez większą część spotkania deptał Katarzynkom po piętach, ale ostatecznie podopieczne Algirdasa Paulauskasa mogły zapisać na swoim koncie czwartą wygraną w Basket Lidze Kobiet.

,

Początkowe fragmenty meczu były bardzo wyrównane. Po kilku minutach głównie za sprawą kapitan drużyny Emilii Tłumak gospodynie miały kilka oczek przewagi, ale w odpowiedzi bardzo szybko dwie trójki rzuciła Monika Jasnowska i to goście prowadzili w spotkaniu O zwycięstwie Energi Toruń w niedzielnym pojedynku zadecydowała bardzo dobra druga kwarta pojedynku. Wtedy to Katarzynki zaczęły agresywniej bronić, zmuszając tym samym rywalki do strat, a sobie dając okazję na zdobycie łatwych punktów w szybkim ataku. W tego typu akcjach prym wiodła Agnieszka Skobel, która nawet po swoich niecelnych rzutach zbierała piłkę spod tablicy i próbowała kolejny raz zdobyć punkty. Obydwie drużyny udawały się do szatni przy stanie 37:28 dla Katarzynek.

Po powrocie na parkiet losy spotkanie nie uległy już zmianie. Co prawda w ostatniej odsłonie punktować zaczęła Karolina Puss i przez chwilę ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego niebezpiecznie zbliżyła się do gospodyń, ale doświadczone Katarzynki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa w końcowych fragmentach spotkania. Pogoń gości dodatkowo utrudnił fakt, że trener Vadim Czeczuro w kluczowych momentach nie mógł korzystać z uslug Jordan Jones, która opuściła parkiet z powodu przekroczenia limitu przewinień. Ostatecznie Energa Toruń pokonała we własnej hali TS Ostrovię Ostrów Wielkopolski 62:56.

Energa Toruń - TS Ostrovia Ostrów Wielkopolski 62:56 (18:20, 19:8, 15:15, 10:13)

Energa: A. Skobel 17, E. Tłumak 16, M. Grigalauskyte 8, K. Cain 8, M. Grigalauskyte 7, L. Mansfield 4, K. Maliszewska 2, K. Suknarowska-Kaczor 0, M. Uro-Nilie 0.

Ostrovia: K. Puss 18, B. Lewis 11, M. Jasnowska 8, J. Jones 8, M. Mfoula 7, M. Naczk 4, K. Joks 4, S. Nowicka 0.

------

Powiedzieli po meczu:

Algirdas Paulauskas (trener Energi Toruń): Do tego meczu pasuje stwierdzenie, że wynik był lepszy niż gra. W pierwszej połowie popełniliśmy aż 10 strat, w drugiej połowie było ich mniej. Nie trafialiśmy spod kosza. Siedem rzutów nie trafiła Kelley Cain, to nie był dla niej udany dzień. Nie tylko dla niej. Daliśmy zebrać rywalkom aż 17 piłek w ataku. Przyjezdne wywalczyły i wypracowały każdą piłkę. Ostrovia Ostrów Wielkopolski to inny zespół niż w zeszłym sezonie. Wtedy był to beniaminek, teraz zmienił się skład i trener, którego rękę widać w grze zespołu. Przed początkiem tego meczu byliśmy faworytem, ale musieliśmy to udowodniać przez cały mecz.

Katarzyna Suknarowska-Kaczor (zawodniczka Energi Toruń): Pozwoliłyśmy zawodniczkom z Ostrowa Wielkopolskiego zebrać zbyt dużo piłek pod naszą obręczą. Może jedna rzecz, która może cieszyć to fakt, że ostrowianki oddały tylko cztery celne rzuty z dystansu. Przed tym meczem wiedziałyśmy, że kilka zawodniczek potrafi odpalić i potem jest ciężko grać. Cieszę się, że wygrałyśmy. Nie grałyśmy dobrze i nie były to dobre zawody. Za nami ciężki mecz w Rumunii, gdzie grałyśmy naprawdę bardzo słabo. Do tego dochodzi długa podróż. Myślę, że musimy wyciągnąć wnioski i grać mądrzej. Gratulacje dla gości za tak naprawdę równy mecz.

Vadim Czeczuro (trener TS Ostrovii Ostrów Wielkopolski): Wiedzieliśmy, że mecz będzie bardzo ciężki. Nastawiałem dziewczyny na walkę z dobrym zespołem prowadzonym przez dobrego trenera. Mówiłem, że Energa Toruń będzie walczyć o medale. Mówiłem, że musimy wygrać cierpliwością i dokładnością. Nie zawsze się to udało. Poza niektórymi momentami mój zespół zagrał bardzo dobre zawody. Na pewno był to ciężki mecz dla gospodyń. Z doświadczenia wiem, że ciężko nastawić drużynę na spotkanie z niżej notowanym rywalem. Tymczasem my przystąpiliśmy do tego pojedynku bez presji. Musimy trochę popracować, ponieważ jeżeli jest szansa na wygranie meczu musimy zrobić wszystko, aby go wygrać.

Karolina Puss (zawodniczka TS Ostrovii Ostrów Wielkopolski): Przykro, że przegrałyśmy ten mecz ponieważ prezentujemy się coraz lepiej na boisku. Cały czas mamy problemy zdrowotne, gramy okrojonym składem i potrafimy postawić się naprawdę dobrym zespołem. Szkoda meczu. Uciekła nam druga kwarta i potem goniłyśmy. Niestety czasem brakuje zimnej głowy. Głupie straty z których Energa Toruń miała darmowe punkty. Teraz chwilą dla nas, aby popracować i wyeliminować większość tych błędów.